Dla wszystkich tych którzy nie wyjeżdżają poza miasto, a wakacje traktują jako dobrą okazję by sprawdzić się w pracy zarobkowej, mamy dobrą wiadomość: Wakacje można spędzać także w mieście oferującym nie tylko galerie handlowe czy kina, ale także takie sposoby spędzania czasu które z miastem nie są kojarzone.

Wakacje w mieście mogą być bardzo ciekawą alternatywą dla wszystkich tych którzy nie mogą się zdecydować gdzie wyjechać. Każdego dnia możemy spróbować czegoś nowego – popołudnia w muzeum i snucia się po wąskich uliczkach starego miasta, plażowania nad rzeką, rowerowych wypraw w nieznane tereny czy cały dzień na basenie ze wszystkimi związanymi z tym atrakcjami. A wszystko to nie rezygnując z domowego komfortu.

Większość z atrakcji jakie znamy – Panorama Racławicka, Rynek, Ratusz, Uniwersytet Wrocławski czy Ostrów tumski, trochę nam spowszedniało i nauczyliśmy się żyć trochę obok, do tego stopnia, że wielu mieszkańców nie wie, gdzie we Wrocławiu jest zamek królewski i że można go zwiedzać¹.

Może więc warto wybrać się na wycieczkę z przewodnikiem, i posłuchać ciekawostek o miejscu w którym żyjemy, Możemy też Wsiąść na rower i wybrać się dzikimi ścieżkami² przez tą część miasta jakiej jeszcze nie znamy.

Jedną z takich wypraw którą mógłbym zarekomendować jest podróż w górę Oławy. Ta niewielka rzeka wpada do Odry przy moście grunwaldzkim i na terenie miasta oferuje uroki zarówno rzeki nizinnej, jak i podgórskiego potoku.

Na wyprawę możemy się wybrać zarówno rowerem, szukając ścieżek jak najbliżej wody, Możemy tu trafić na miejsca pozornie niedostępne czy dziury w płocie³, ale będziemy mieli okazję poznać lepiej miasto i znaleźć dobre miejsca na wieczorny biwak. Miejsca często na tyle blisko domu, że można będzie spędzać tam wakacje trwające nawet kilka godzin. Także wtedy, gdy chcemy w roku szkolnym chwile odpocząć od nauki.

Jeszcze lepszym wyborem zwiedzania Oławy, jest wyprawa kajakiem. Kajak możemy wypożyczyć nieco poniżej ujścia Oławy do Odry – w zatoce obok Muzeum Narodowego. Kajak warto wypożyczyć od razu na dwie godziny – tyle zajmie nam dotarcie do Parku Wschodniego i powrót. I jak to w wyprawie, możemy trafić na problemy – płycizny, śluzy (przyrdzewiałe w pozycji „otwarte”, wąskie przesmyki między kamieniami.

A po powrocie, możemy w ciągu pół godziny być w domu. A gdy pada, lub chcemy odpocząć w bardziej standardowy dla turysty sposób – zawsze pozostaje Wrocławskie ZOO, Fontanna, Ogród Japoński, Aquapark lub muzeum narodowe. Możemy też posiedzieć na plaży lub posiedzieć na nabrzeżu patrząc na wodę.