Kiedyś sztuka była na usługach ludzi bogatych i wykształconych, których stać było na zapłacenie za usługi wybitnych rzemieślników, i to oni, a nie twórcy wyznaczali artystyczne mody. Jednak ten model nie przetrwał próby czasu…
Artyści tworzący z potrzeby serca, pragnący przekazać swoje wrażenia czy pokazać własny punkt widzenia – to zjawisko stosunkowo nowe. Jego początki sięgają impresjonizmu, lecz związek sztuki z grupą trzymającą władzę trwał jeszcze dłuższy czas i dopiero w dobie sztuki demokratycznej mamy do czynienia z dobrodziejstwem wolności wypowiedzi artystycznej, rozwijanej dzięki artystycznej opozycji do sztuki głównego nurtu, do której zresztą przenikają (z pewnym opóźnieniem) idee i wzorce artystyczne artystycznego podziemia. Oczywiście tylko te które coś interesującego wnoszą, bo wiele z działań artystycznych jakie możemy obecnie obserwować bazuje oddziaływaniach z którymi nie zawsze chcielibyśmy obcować na co dzień.
Powszechny dostęp do sztuki jak również do możliwości skorzystania z wypowiedzi artystycznej, umożliwia każdemu zostanie artystą. Lecz nie aparat tworzy fotografika ani ostre dłuto – rzeźbiarza. To co w sztuce jest najbardziej istotne, to przekaz emocji który pozwala artyście oddziaływać na odbiorcę wywołując u niego emocje zaprojektowane przez twórcę. Tu już jest nieco trudniej, przynajmniej jeśli te emocje mają być konstruktywne, bo na przykład obrzydzenie czy zaskoczenie – wywołać łatwo. Ale już zmianę poglądów na jakiś temat? Tu trzeba doświadczonego warsztatu, albo niesamowitego szczęścia, by w krótkim przebłysku geniuszy dostrzec nie tylko ideę wartą rozpowszechnienia, ale także znaleźć dla niej komunikatywny przekaz.
To dlatego wielkich artystów nie ma aż tak wielu, lecz i tak każdego dnia jesteśmy narażenie na obcowanie ze sztuką w postaci sztuki użytkowej czy szeroko pojętą rozrywką. Celowo piszę tu – narażeni, bo odbierając przekazy stworzone przez wielu różnych twórców, czy to tworzone pod dyktando środowisk zainteresowanych zadanym efektem, czy też będące wynikiem artystycznej anarchii, wpływają na nasz sposób postrzegania świata. Bo przekaz artystyczny nie jest informacją którą możemy przepuścić przez filtr logiki czy światopoglądu. To przekaz który trafia i wbudowuje się nasz w sposób postrzegania świata.
To dlatego ruchy rewolucyjne tak chętnie sięgają po ten rodzaj przekazu. I dlatego pojawiają się mechanizmy filtrowania czy powrotu do twórczości zamawianej, pozwalającej na tworzenie „nowego człowieka” – człowieka będącego doskonałym obywatelem, wbudowanego w istniejący ustrój i realizującego cele które stawia przed nim społeczeństwo. Może to być człowiek ideowy albo idealny konsument zadowolony ze swojej sytuacji i nastawiony na konsumpcję, w zależności od tego co jest w danej chwili potrzebne.
Taka wizja nie musi się podobać artystom którzy inaczej postrzegają świat i którzy chcą się swoją wizją podzielić. Mogą oni tworzyć z pobudek egoistycznych, próbując dopasować otaczający świat do siebie, lub ideowych – w celu ulepszenia ludzkości. To nie jest istotne, i często trudno zgadnąć co nimi kieruje (i proszę nie pytać: „co poeta miał na myśli”), jednak ich wkład w rozwijanie człowieczeństwa jest niezaprzeczalny. Człowieczeństwa jednostki która samodzielnie czuje i samodzielnie podejmuje świadome decyzje. W tym sensie sztuka jest jedną z dróg do oświecenia, jednak w odróżnieniu od budowanych przez setki lat systemów filozoficznych – jest to droga budowana chaotycznie i nierzadko we wszystkich kierunkach na raz, trudno się wiec spodziewać pełnego sukcesu i pełnego przebudzenia.
Obecnie wśród artystów dominuje taka właśnie świadomość misji, i dlatego tak trudno narzucić na działania artystyczne kaganiec cenzury. I dlatego środowisko związane ze sztuką będzie się bronić przed wpływami politycznymi, nawet jeśli będzie musiało zejść do podziemia.
Bo to nie władza polityczna daje rząd dusz, lecz dzieło i akt jego tworzenia. Nawet jeśli jest to rząd chwilowy i ograniczony do pojedynczego wrażenia czy pojedynczej emocji. Bo to właśnie emocje wartościują nasze postrzeganie świata. A jeśli nie chcemy być manipulowani, nie chcemy by ktoś wpływał na nasze myślenie i nasz sposób postrzegania świata, nie zamykajmy się na głos który do nasz przemawia. Nawet jeśli sprawia wrażenie kompletnego wariata, lecz słuchajmy wszystkich którzy mają coś do powiedzenia. Bo dopiero ich myśli dają nam przestrzeń wyboru i rozumienie które pozwala na spojrzenie z każdej strony. I daje luksus wahania, które jest oznaką rzeczywistego myślenia.