Felieton 
 
Quo vadis?
WGan
Obserwując to co się ostatnio dzieje zarówno w kraju jak i na świecie, można dojść do wniosku, że ewolucja chyba postanowiła wycofać się z eksperymentu z inteligencją i pozwolić odejść do lamusa rezerwowej puli genowej pozwalając jej jeszcze istnieć w śladowych ilościach, ale już o niczym nie decydować.

Mówi się, że człowiek rozumny różni się od zwierzęcia tym, że postępuje racjonalnie, czyli opierając się na logicznym rozumowaniu1. Tymczasem patrząc na statystyki dotyczące odbiorców środków musowego przykazu – wygląda na to, że znacząca większość kieruje się wyłącznie emocjami. Jeśli popatrzymy na artykuły w popularnej prasie, to odwołują się niemal wyłącznie do emocji. Ba, nawet tak poważne przekazy jak debaty polityczne dawno przestały być dyskusją w której występują argumenty. Obecnie – to niemal wyłącznie granie na emocjach. A jeśli tak wyglądają przekazy skierowane do statystycznego wyborcy, to znaczy, że właśnie pod wpływem emocji dokonujemy istotnych wyborów. Emocji – które są formą instynktu2. Czyżbyśmy więc na poziomie organizmu państwowego, próbowali sformalizować instynkt stadny w procesie wyborów?

Jest tylko jeden problem. To co działa wśród organizmów posługujących się jedynie instynktami, w przypadku ludzi ma nałożony kaganiec kultury wypracowany przez naszą inteligencję nie pozwalający na szybką weryfikację – poprawność polityczna. I to co działa w przypadku stad, niekoniecznie będzie się dobrze sprawdzało wśród narodów.

Celem władzy, jest wyłącznie władza. To tez instynkt – taki który nakazuje każdemu osobnikowi starać się o najwyższa pozycję w stadzie. I jeśli jakieś stado wypracowało sobie mechanizm decydowania o tym kto jest samcem alfa na podstawie jego przydatności i przystosowania stada do warunków zewnętrznych – stado przezywało. Dlatego to właśnie narody które dały odpowiednie ramy swoim politykom – mogą przetrwać. Taki – kodeks polityka, za którego nieprzestrzeganie grozi wygnanie. Może to być na przykład – konstytucja. Albo dobrze rozwinięte i skutecznie uzbrojone – podziemie.

Emocje okazują się najprostszym sposobem na zdobycie i utrzymanie przywództwa. A co z racjonalnością? Co z inteligencją? Czy ma zostać zapomniana? Moim zdaniem może bez problemu istnieć obok. Po prostu obok i niezależnie od systemu władzy, żyjąc trochę jak takie społeczne mitochondriom dzięki któremu komórka radzi sobie z trującym, obfitym w tlen środowisku i zdobywa energię, dając w zamian idealne warunki do przetrwania. Czy nie tak, w każdym istniejącym dotychczas systemie, traktowano naukowców?

Nie twierdzę tu, że inteligencja ma większe znacznie. Po prostu trzeba tolerować w swoim otoczeniu intelektualistów i się nimi opiekować, nawet jeśli myślą nie to co chce władza. I nawet jeśli myślą to, czego potrzebuje.

Także szkoła, instytucja która kształtuje obywatela przydatnego, nie ma za zadanie kształcenia wszystkich na intelektualistów, lecz starowanie emocjami – głównie honorem i patriotyzmem ze sporym dodatkiem posłuszeństwa – czyli poszanowania dla prawa, lecz przy okazji proponuje zainteresowanie się nauką – czyli ta formą działalności intelektualnej jaka jest przydatna całemu społeczeństwu.

I wypada mieć tylko nadzieję, że to co się dzieje obecnie nie jest jakimś eksperymentem ewolucji społecznej, mającym na celu sprawdzenie czy można istnieć bez inteligencji.


2
 strach, lęk, radość a nawet ciekawość (pozwalająca na pewną elastyczność zachowań wyuczonych) – to instynkty
 
Opinie
 
Facebook
 
  
30711 wyświetleń

numer 1/2017
2017-01-01

Od redakcji
Aktualności
Dla młodszych
Informatyka
Kącik poezji
Literatura
Polityka
Rozmaitości

nowyOlimp.net na Twitterze

nowy Olimp - internetowe czasopismo naukowe dla młodzieży.
Kolegium redakcyjne: gaja@nowyolimp.net; hefajstos@nowyolimp.net