W klatce czterech ścian
Zamknięty przed złem tego świata
Żyje kot
Za oknem świeci słońce
Ptaki wykrzykują swoje racje
Szeleści w liściach wiatr
Niosący czasem przez chroniącą okno siatkę
Jakiś ciekawy zapach
Mówisz,
Że kot jest szczęśliwy
Bo ma pełną miskę
Dlaczego więc Ty
Czasem wychodzisz z domu
Krople ciszy
Zbierają się w kącikach oczu
Wdycham tęsknotę
Z odwlekanym głębszym oddechem
I czekam
Na zapomnienie
Ja tylko
Starannie dobieram słowa
Dokładnie mierząc treść
By to co pomyśli głowa
Jak pochodnię przed sobą nieść
Więc gdy odpiszę: LOL
Nie znaczy, że mnie coś fascynuje
Lecz
Że milczenie
Lub coś znacząca odpowiedź
Wymagałyby refleksji
Której nie warta
Ta rzecz
Wyobraź sobie,
Że istnieją zwierzęta,
Które na drodze ewolucji wykształciły
Poczucie harmonii
Bo łatwiej dostrzec
W hologramie rzeczywistości
Drobną skazę
Jako zaburzenie piękna normalności
Niż szukać wzrokiem drobnego ruchu
I jak inaczej
Skupiać wzrok
Na każdym szczególe całości
Przedstawiam koty
Na harmonię świata
Narzucono zębatą dziurę chaosu
Naznaczoną siatką drobnych śladów
Powtarzanych bez ładu i składu
Holograficzny obraz
Wszelkiego złego
Poświęcasz się
Rzucając w sił ostatnim porywie
Ty - Piękno absolutne
By zasłonić
Właśnie dlatego
Kot
Musi się położyć na gazecie