Ekonomia 
 
Rozproszenie kapitału
WGan
Pisaliśmy już o tym, że niektóre inwestycje wymagają skoncentrowania dużego kapitału ponieważ są niezwykle kosztowne. Na budowę akceleratora LHC czy Międzynarodowej Stacji Kosmicznej składały się całe kraje. Jednak postęp nie musi wymagać aż takich nakładów…

Nierówność społeczna polegająca na różnicy w stanie majątkowym nie jest zła, choć ci którzy znajdują się na najmniej majętnym końcu rozpiętości stanu posiadania1 mogą trochę narzekać. Różnica w sile nabywczej oznacza przecież znacznie większą rozpiętość konsumpcyjną. I Ne chodzi tu tylko o towary luksusowe, ale także o kupowanie sobie pewnego prestiżu – na przykład przez finansowanie różnego rodzaju działań skierowanych na dobro innych.

Dziś zastanówmy się nad potrzebą kumulacji mniejszego kapitału – takiego który pozwala na realizację może nie tak śmiałych, ale nowatorskich pomysłów na towary, usługi czy dobra kulturowe. Nie muszą to być pomysły rewolucyjne, bo oprócz rewolucji technicznej mamy do czynienia z także z ciągłą ewolucją bez której rewolucyjne przewroty nie byłyby możliwe. Mogą to być na przykład pomysły na zrobienie kolejnych pieniędzy, a przy okazji pomysł na zatrudnienie kilkudziesięciu osób. Na otwarcie takiego przedsięwzięcia trzeba najpierw coś zainwestować a żeby zainwestować – trzeba to mieć. Są co prawda jeszcze kredyty, ale jeśli spodziewany zysk nie jest specjalnie duży (a tak bywa jeśli ktoś prowadzi uczciwy interes2), to nie ma specjalnie czym dzielić się z bankiem a nikt nie chciałby pracować kilkanaście godzin na dobę jedynie dla czystej satysfakcji.

Tymczasem obecny system podatkowy funkcjonujący w większości gospodarek zachodnich – oparty jest o podatek progresywny, który w dość skuteczny sposób odbiera część zysku który mógłby być poświęcony na inwestycje. Mógłby być co prawda poświęcony także na konsumpcję, ale to jakby inwestować w całość gospodarki3, lub odłożony do skarpety – jednak i tu skutek jest pozytywny – bo pozostała część pieniędzy na rynku jest nieco więcej warta.

Pieniądze pochodzące z podatków także są inwestowane i wracają na rynek, jednak o ich przeznaczeniu decydują urzędnicy a nie ludzie z pasją. Urzędnicy którym zależy na spokoju i którzy nie są finansowo zainteresowani ani sukcesem ani porażką finansowanego przedsięwzięcia. A spokój zapewnia zgodność z przepisami. a nie ludzie z pasją pragnący coś stworzyć.

Praktyka wielu rozwijających się krajów wykazuje, że liberalizacja przepisów dotyczących prywatnych przedsięwzięć wcale nie musi prowadzić do patologii, jeśli tylko poprawnie egzekwowane jest prawo. Przy czym istotne jest to nie samo skonstruowanie prawa, ale jego egzekwowanie, bo równość i wolność podejmowania działalności gospodarczej – zupełnie wystarczy. Istotne jest natomiast żeby to prawo działało w praktyce. Wtedy sukces lub porażka zależy tylko od umiejętności i pomysłowości.

I tu pojawia się problem z „równością i sprawiedliwością społeczną”, bo przecież nie wszyscy są równo obdarzeni umiejętnościami i wiedzą. To prawda, ale o ile mogła to być przeszkoda jeszcze pięćdziesiąt lat temu, gdy dostęp do wiedzy był kosztowny (lub 500 lat temu gdy był zmonopolizowany), o tyle obecnie dostęp do wiedzy jest niemal darmowy. Wiedzę można więc uzupełnić a umiejętności wytrenować. Nie jest to co prawda możliwe w medycynie czy prawie, ale jest jeszcze wiele dziedzin w którym można zaistnieć.

Jedynym problemem jest zebranie kapitału początkowego, bo próba „dorobienia się” jest karana wyższym podatkiem, którego celem jest „wyrównanie nierówności społecznych”. Tymczasem jedynym jego efektem jest wyrównywanie tych nierówności metodą przycinania wszystkiego co wystaje, tak by zebranie wystarczających pieniędzy by rozpocząć działanie na własną rękę było jeśli nie niemożliwe – to co najmniej mocno utrudnione.

Czy więc na prawdę chodzi o sprawiedliwość społeczną czy raczej o zachowanie istniejących monopoli, karteli i trustów. A może jest to cichy sposób na promowanie działalności różnego rodzaju instytucji pożyczkowych, które zarabiają przede wszystkim na inwestowaniu. To nie jest istotne. Istotne jest to, że utrudnienia w budowaniu kapitałów prowadzi do względnego ubożenia społeczeństwa. Piszę „względnego”, bo dzięki postępowi technicznemu do realnego ubożenia nie dochodzi. Jest to ubożenie w stosunku do tego jak mogłaby się rozwijać sytuacja także tych najbiedniejszych gdyby nie ingerencje w gospodarkę polityki i państwa, które zamiast stwarzać dogodne warunki do rozwoju, stara się ten rozwój prowadzić za rękę. Wystarczy porównać państwa w których gospodarka jest odgórnie sterowana właśnie w imię sprawiedliwości społecznej, od tych w których panuje nieco większa wolność gospodarcza.

Przy wprowadzaniu tego typu wolności, istnieje oczywiście możliwość wyzysku. Rynek pracy może wyglądać dość dziko, ale tylko do czasu, gdy wystarczająco wiele osób z tej wolności skorzysta i po prostu zacznie brakować pracowników na rynku. Prawa podaży i popytu zadziałają wtedy nieubłaganie i cena pracy także wzrośnie. Przede wszystkim pracy wymagającej wiedzy, więc opłaci się także inwestowanie w siebie poprzez podnoszenie swoich kwalifikacji. I wszyscy mogą być szczęśliwi, jeśli na to szczęście sobie zasłużą.

A ci co nie zasłużą? Cóż…

Niestety są to też wyborcy i trzeba się im podlizywać. A im więcej ich jest, tym więcej głosów można kupić tanimi przywilejami. I ten stan każda kolejna władza usiłuje utrzymać.


1
 Stan posiadania rozszerzymy to także o posiadaną wiedzę – taką która może zwiększać dochody
2
 To naprawdę nie oksymoron. Większość prywatnych przedsięwzięć jest stosunkowo uczciwa dla ustalonej wartości uczciwości
3
 Kiedyś, gdy zapytano właściciela nowego Masserati, czy wie ile osób można by wyzywali za jego samochód, odpowiedział, że wie: kilkunastu pracowników fabryki samochodów, kilku właścicieli stacji benzynowych i dwóch parkingowych
 
Opinie
 
Facebook
 
  
26820 wyświetleń

numer 12/2016
2016-12-01

Od redakcji
Aktualności
Chemia
Dla młodszych
Fizyka
Geografia
Literatura
Polityka
Psychologia
Rozmaitości
Socjologia

nowyOlimp.net na Twitterze

nowy Olimp - internetowe czasopismo naukowe dla młodzieży.
Kolegium redakcyjne: gaja@nowyolimp.net; hefajstos@nowyolimp.net