Rozmaitości 
 
Humor
Internet
Sądzony jest gość podejrzany o morderstwo. Są poszlaki, ale nie ma trupa. Adwokat rozpoczyna przemowę: - Szanowni przysięgli! Mam dla was niespodziankę - w ciągu jednej minuty drzwi do tej sali przekroczy człowiek, którego uważa się za zamordowanego przez mojego klienta. I popatrzył na drzwi. Przysięgli, zdziwieni, także się wpatrywali. Minęła minuta i druga, ale nic się nie stało. W końcu adwokat mówi: .
- Istotnie, nie byłem szczery. Ale patrzyliście z oczekiwaniem na drzwi. To oznacza, że macie wątpliwości co do winy mojego klienta. Dlatego wnioskuję o rozstrzygnięcie tych wątpliwości na jego korzyść, czyli o uniewinnienie. .
Przysięgli udali się na naradę. Po jakimś czasie wracają i ogłaszają werdykt - winny!. Zaskoczony adwokat pyta: .
- Ale dlaczego? Przecież wszyscy widzieliśmy, jak wpatrywaliście się w drzwi! Przewodniczący rady odpowiedział: .
- Myśmy się wpatrywali. Ale pański klient - nie.

Co tam bezprzewodowy Internet... Moja babcia pamięta bezprzewodowe żelazka!


Dziewczyna postawiła mnie przed wyborem: albo ona albo poker. Coś mi mówi, że ona blefuje...
W sporze kobiety z mężczyzną nie ma racji ten, kto ma rację. Rację ma ta co zawsze.
Zmarł twórca słownika T9.
Niech mu ziemia lepką będzie.
Mózg nie brwi. Jak nie masz - nie dorysujesz.
Z moich obliczeń wynika, że chyba opuściłem zbyt wiele lekcji matematyki.
Wszyscy przesadzają. WSZYSCY!
Dopóki smartfon jest w twoich rękach, twój mózg jest w rękach kogoś innego.
W idealnej rodzinie żona nie wnika, skąd się biorą pieniądze, a mąż nie docieka, gdzie się one podziewają.
Leżę z żoną na kanapie, leniuchujemy, film oglądamy. Mój telefon jest w kuchni. Słyszę, że przyszedł SMS. Niechętnie wstaję, idę. Czytam - SMS od żony: "Jak już wstałeś, to zrób mi herbatę".
Jeżeli w parówce jest mięso, to znaczy, że w zakładzie produkcyjnym miał miejsce nieszczęśliwy wypadek.
- Lubię wyjść po kredę i wymigać się od 10 minut lekcji.
Marina, nauczycielka chemii, 32 lata.
Przeczytałem Biblię i poszedłem do kościoła... Książka lepsza.
Witamy w klubie anonimowych pesymistów. Przepraszamy, ale nie mamy żadnych krzeseł...nie spodziewaliśmy się, że ktoś jednak przyjdzie.
Mój terapeuta powiedział, że mam robić rzeczy, które sprawiają mi radość i mnie uspokajają.
No i teraz wszędzie jest krew.
Spotyka się dwóch wróżbitów :
- Będziemy mieli piękne lato tego roku
- Tak, faktycznie. Przypomina mi się to z 2090.
Chciałem Wam opowiedzieć o podróżach w czasie, ale mi nie chcieliście uwierzyć.
Mój ojciec mawia: "Nie waż się cytować mnie w Internecie!"
Przygotowując się do egzaminów studenci filologii węgierskiej przypadkowo wezwali ducha Franza Liszta.
1 kwietnia - jedyny dzień w roku, kiedy ludzie są krytycznie nastawieni wobec informacji w Internecie.
Po sieci krąży nowa facebookowa zabawa pod nazwą "Biblia". Polega to na tym: bierzemy do ręki Biblię, otwieramy na dowolnej losowej stronie i robimy wszystko, co jest tam napisane. Wygrywa ostatnia osoba, która trafi do więzienia.
Mój wujek powiedział, że moje pokolenie, korzystając z Googla, znajduje tylko te informacje, które Google chce nam pokazać.
Po czym włączył wiadomości w telewizji.
13:39 - Nie przeszkadzam?
23:57 - Nie.
 
Opinie
 
Facebook
 
  
20877 wyświetleń

numer 5/2017
2017-05-01

Od redakcji
Elektronika
Filozofia
Fizyka
Informatyka
Kącik poezji
Matematyka
Polityka
Psychologia
Rozmaitości
Socjologia

nowyOlimp.net na Twitterze

nowy Olimp - internetowe czasopismo naukowe dla młodzieży.
Kolegium redakcyjne: gaja@nowyolimp.net; hefajstos@nowyolimp.net