Psychologia 
 
Jak być?
Marlena Gajczak
Wszyscy jesteśmy niczym kwiaty. Wyrastamy, rozkwitamy i więdniemy. To nasze życie. Starzejemy się, a kwiaty powoli usychają. Czasu nie można zatrzymać. Czas biegnie nieubłaganie. Nie jest zależny od nikogo. Człowiek decyduje jedynie, ja przeżyje darowane mu momenty.

Wszyscy jesteśmy niczym kwiaty. Wyrastamy, rozkwitamy i więdniemy. To nasze życie. Starzejemy się, a kwiaty powoli usychają. Czasu nie można zatrzymać. Czas biegnie nieubłaganie. Nie jest zależny od nikogo. Człowiek decyduje jedynie, ja przeżyje darowane mu momenty.

Czy może być coś gorszego, niż uświadomienie sobie, że przez bardzo długi czas tak naprawdę się nie żyło? Po prosu być. Ze świata, z życia nie czerpać nic. Nic nie dawać od siebie. Nie rozwijać swoich pasji, nie marzyć. Prześlizgiwać się przez kolejne dni niczym cień. Być, choć w rzeczywistości nie istnieć. Być tylko ciałem, nie duszą. Stracić siebie. Nie wiedzieć, kim się jest. Ukryć się przed światem. Czy może być coś gorszego?

Nastał czas, kiedy powoli odkrywam się na nowo. Nie chcę być wyobrażeniem siebie, wykreowanym przeze mnie tworem. Chcę być prawdą. Prawdą o sobie. Chcę być, chcę czuć, chcę żyć. „Wszystko za życie” to mój film. Mój, bo odnajduję się w głównym bohaterze. Nie mam na myśli motywu podróży, przygody. Poruszyły mnie jego uczucia, pragnienie silnego odczuwania, bliskości z naturą i realizacji marzeń. Chęć bycia.

Analizuję ostatni rok dzień po dniu. Niczym krytyk filmowy przyglądam się każdej scenie z osobna. Mam ogląd na całość. I nic. Nie widzę nic, co mogłoby zwrócić uwagę, nic wyjątkowego. Marny, przydługi film. Patrzę na swoje marzenia, które jeszcze rok temu miałam. Nie zrealizowałam ani jednego, nie zrobiłam nawet najmniejszych postępów. Jak ptak pofrunęłam do góry i przeleciałam nad swoim życiem. Na ziemi nie stanęłam nawet na moment. Brak silnych uczuć, brak wzruszeń, uniesień, celów, zdarzeń. Brak mnie, brak życia.

A ja chcę żyć. Chcę żyć życiem pięknym, wyrazistym. Chcę czuć mocno, aż do szpiku kości. Bo „umierać to nic; straszne jest nie żyć”. Chcę odkrywać, zagłębiać się w słowach, sztuce, naturze, ludzkich charakterach. Sięgać i brać z życia wszystko, co najlepsze, pełnymi garściami. Pragnę życia intensywnego, barwnego. I każdego dnia odczuwam silny zawód.

Podobno „najtrudniej jest przeżyć następne pięć minut. Życie - to jest następne pięć minut. A jednak robimy wszystko, żeby o tym nie myśleć. Plany, nadzieje, lęki - dotyczą przyszłych tygodni, miesięcy, lat, a nawet dziesięcioleci. W nich wyłącznie żyjemy, czyli nie żyjemy, ale wyobrażamy sobie życie. Ze strachu przed następnymi pięcioma minutami? Czy z nudów? Bo następne pięć minut prawie zawsze jest bardzo nieefektowne. Najczęściej trzeba coś przełożyć z miejsca na miejsce, a potem z powrotem na to samo miejsce, wstać, usiąść, zareagować. A jednak nie ma innego życia, tylko najbliższe pięć minut. Reszta to wyobraźnia. (Chyba że wyobraźnia jest życiem. W takim razie odwołuję wszystko). Taka jest prawda.” A ja muszę się tej prawdy nauczyć. Muszę nauczyć się, że każdy dzień, tydzień, że życie należy postrzegać jako całość. Dopiero wtedy może powstać coś pięknego, coś prawdziwego, coś, o czym szczerze marzę. I wszystkim, którzy czują to samo- nie zagubcie się w szukaniu siebie. I walczcie o siebie do samego końca. Może i zwiędniemy, może z czasem o nas zapomną. Ale życie jest jedno. I trzeba to wykorzystać.

 
Opinie
 
Facebook
 
  
29882 wyświetlenia

numer 10/2016
2016-10-01

Od redakcji
Aktualności
Ekonomia
Felieton
Literatura
Matematyka
Psychologia
Rozmaitości

nowyOlimp.net na Twitterze

nowy Olimp - internetowe czasopismo naukowe dla młodzieży.
Kolegium redakcyjne: gaja@nowyolimp.net; hefajstos@nowyolimp.net