Fizyka 
 
Kwanty – przewodnik dla zdezorientowanych
WGan
Mechanika kwantowa jest jedną z najdziwniejszych teorii roszczących sobie pretensje do bycia naukową. Bo nauka rządzi się metodą kartezjańską, a rzeczywistość kwantowa jest całkiem inna. Ta mechanika kwantowa, w której rzeczywistość odpowiada jakby nie rozumiała naszych pytań, ale z wszelką cenę chciała odpowiedzieć w sposób który nas zadowoli. Czy to cząstka? Uśmiech niezrozumienia i skinienie głową. Czy to fala? I odpowiedź jest taka sama. A może to my nie umiemy zadawać pytań.

Mechanika kwantowa, zdająca zrywać okowy logiki i rezygnująca z intuicji jakimi posługujemy się w codziennym życiu zdaje się magiczna, i często jest zawłaszczana przez działaczy New Age, którzy starają się wyjaśnić otaczająca nas rzeczywistość przy pomocy modeli geometrycznych i fal – czyli tego z czym od czasów szkolnych byli na bakier. Tymczasem mechanika kwantowa zdaje się przesuwać granice naszego rozumienia otaczającej rzeczywistości poza granice poznawalne zmysłami – w świat czystej matematyki. Bo tylko w języku wyższej matematyki można się nią na poważnie zajmować. I można by ją zostawić za zamkniętymi drzwiami instytutów badawczych, gdyby nie to, że wprowadza ona do nauki powiew świeżości pozwalający dostrzec to, co wydaje się oczywiste, a jednak z czym nauka miała poważny problem – wartość dodaną – ten element który nie pozwala rozpatrywać całości wyłącznie jako zbioru składowych – czyli powszechnej od czasów Kartezjusza metody analizy naukowej.

W mechanice kwantowej nie tylko wszystko wpływa na wszystko, ale także nie można zaniedbać wpływu samego obserwatora, który nie jest już istotą patrzącą na wszystko z góry – lecz staje się elementem układu doświadczenia. To świat w którym informacja zdaje się być równie materialna, (lub równie niematerialna) co materia. To świat który domaga się odkrycia swojej własnej filozofii. I przybliżenie szerokiemu gronu czytelników właśnie tego świata, jest wyzwaniem za którym podążył Jim Al-Khali – autor książki „Kwanty, przewodnik dla zdezorientowanych”. Zadanie – przyznam bardzo złożone bo o ile natura chętnie odpowiada tak gdy pytamy ja o to czy owo, to jak na razie zna każde pytanie dotyczące naszego rozumienia zjawisk kwantowych – pada odpowiedź przecząca. Zupełnie jakbyśmy zadawali niewłaściwe pytania, chyba, że zadajemy je w języku abstrakcji.

Jednak kwanty… to książka dla nie matematyków, ba, książka w której wzory matematyczne w ogóle nie występują, a która sprawia wrażenie gawędy opowiadającej przygody odkrywców zapuszczających się w świat o którym nie śniło się pisarzom fantastycznym1.

W trakcie lektury mamy możliwość prześledzenia dróg rozwoju i idei które stały się podstawą współczesnego przemysłu elektronicznego. Bo mimo swojej niezwykłości – teoria kwantowa – działa i to działa bardzo dobrze, choć to działanie może wydać się nam nieco dziwne. Mamy możliwość odkrywania niezwykłych idei zdających się łamać podstawowe prawa fizyki, tymczasem to one są prawami podstawowymi. Mamy w końcu możliwość dojścia do świadomego niezrozumienia otaczającego nas świata.

Polecam tą książkę wszystkim którzy lubią wiedzieć „jak to działa”. Nie dlatego, że się w końcu dowiedzą, ale dlatego, że będą umieli zadawać znacznie ciekawsze pytania, i może nawet sami znajdą – odpowiedzi.I polecam ją, bo teorię kwantów po prostu wypada znać, a książka Al-Khali pozwala się z nią zapoznać niemal bezboleśnie.


1
 Jest taki żart: Czym różnią się fizycy teoretycy od pisarzy science –fiction? Pisarze próbują trzymać się rzeczywistości
 
Opinie
 
Facebook
 
  
42360 wyświetleń

numer 3-4/2017
2017-04-01


nowyOlimp.net na Twitterze

nowy Olimp - internetowe czasopismo naukowe dla młodzieży.
Kolegium redakcyjne: gaja@nowyolimp.net; hefajstos@nowyolimp.net