Prawie poważnie
Pokazałem światło
Temu co sięgał zrozumienia
Pragnąc władzy
Dla szczęścia innych

Mimo zamknięcia
Uciekł w głąb siebie
Wdzięczny za więzy
Zabraniające czynić
Bo przez moment
Świadom był
Konsekwencji
I odpowiedzialności

Zaprawdę
Zakazałem wam owocu
Z litości
Wrocław 10-02-2009

***

Idziemy ręka w rękę
I w każde pół kroku
Czekamy na więcej
By zdążyć
Zanim przyjdzie świt

I w powolnym pośpiechu
Gdy nie wypada biec
Rodzą się wiersze
Bo tylko słowami
Możemy dotykać się
Tak dyskretnie
Wrocław 10-02-2009

***

Może to jest dla was ważne
Może nawet tak, jak być powinno
Że ja się nudzę
Bardzo
Więc zróbcie coś
By się to zmieniło
Zanim stracę cierpliwość
I zmienię was
Na jakąś inność

Nic nie zrobiłem
Dlaczego więc 
Ta nuda

Za niewinność?
Wrocław 10-02-2009

***

Jesteśmy
Jak oset i kamień
Nie mogę Cię dotknąć
Ani Ty mnie zranić

Wspieramy się W czas burz
W upały dzilimy się cieniem
Tak blisko związani
Tak różni
Istniejemy obok
Dla siebie
Wrocław 10-02-2009

***

Zabierze wszystko
Co zdołasz dać z siebie
I z uśmiechem wyciągnie rękę
Po więcej
Lecz nie licz
Na wzajemność

Nieznajomość cennika
Nie jest powodem reklamacji

Nie możesz się rozwieść
Wrocław 10-02-2009

***

Nie przyszedłeś
Kolejny raz
Jak co dzień
Od tylu lat

Dotyk świecy
Parzy
Jak kiedyś 
Twoje palce
A wino 
Smakuje pocałunkiem

Zwlekam
Bo tej nocy
Obejmie mnie tylko chłód
Wrocław 10-02-2009

***

Wyprzedałem się
Do końca

Nie zostało
Ani trochę sił
Które mógłbym wymienić
Na kwałek chleba

Jedyne co mam
To upokorzenie
Przysyłane co miesiąc
Bym nie zapomniał
Że już czas umrzeć
Wrocław 10-02-2009

***

/anioł błogosławionej śmierci/

Przyśniłam się taką
Jaką chcesz zapamiętać

Ja
Twoja strażniczka
Czekająca na moment
W którym
Będziesz mógł się pomodlić
Tylko do mnie

Podaj mi rękę
I zamknij oczy jak ja
Na zawsze
Wrocław 9-02-2009

***

Mur podzielił przestrzeń

Sterylne wnętrze
Oświetlone doskonale
Elektrycznym światłem
I świat zewnętrzny
Nawiedzany deszczem
Tak nieregularnie
Nie stworzonym jeszcze

Cienka granica oddziela
Charmonię niepojętą
Od tej
Zapisanej w kilku punktach
Zawieszonej na ścianie

Ta fasada 
To tablica pamięci
Pogrzebanych za zycia
W nieskończonej ucieczce
Wrocław 9-02-2009

***

W starym miasteczku
Przy portowej uliczce
W pokoju
Którego okno wychodzi na morze
Siedział
Nad pustą kartką papieru
Nie mogąc zebrać myśli

Słowa które kiedyś
Czekając w kolejce
Wkładały się w strofy
Rozbiegły się
Zdezorientowane i wystraszone
Kryjąc się
Po książkach 
Zakopanych na półce w kurzu

Wszystko przez to
Że nie zdołał się ukryć
Przed swoim
Szczęściem w miłości

A na zewnątrz
Słońce świeciło tak samo
Wrocław 9-02-2009

***

Pani
Dlaczgo wzrok spuszczasz
Tak smutnie

Straciłam wiarę
I nadziei nie staje
Że zrozumiesz
Dlaczego noszę tę suknie
I że któreś z nas
W końcu
Odrzuci nieśmiałość
I poczuję
Jak w ślad za tkaniną
Dłonie Twe zbłądzą
Chcąc bezwstyd zasłonić
Palce zbiegną drżeniem
W zakamarki nocy
Co się kryją cieniem
I odetchnę
Tym jednym westchnieniem
I opadnę bezsilna
W twojej będąc mocy

A ty tylko patrzysz
Nie śmiem podnieść wzroku
Bo spojrzenie zdradzi
Co marzymy wspólnie
Wrocław 9-02-2009

***

Sięgnąłem ustami
Twoich owoców
Co kusiły
Rosnąc tak blisko
Już prawie
Po mojej stronie płotu

Poddały się
Tak soczyście
Wrocław 6-02-2009

***

Czekając na spotkanie
Jakąż załorzyć sukienkę
Czy białą, czy też czerwoną
Byś do mnie wyciągną rękę

Czy mam czystością kusić
Niewinnym wstydem zwodzić
Czy też kobiecość dojrzałą
Świadomą co chcesz mi zrobić

Cokolwiek jednak wybiorę
Zrzucimy w końcu płatki
I zatopimy się w sobie
Jak w książce pszczółki i kwiatki

Bo taka prawda się jawi
W prawd wielkich głebokim morzu
Nie szata zdobi kobietę
Gdy leży zmięta przy łożu
Wrocław 6-02-2009

***

O Pani
Jam jest mąż bez trwogi
Co się nawet 
Domowych pieleszy nie zlęknie
Dziatki twe wychowa
Teściową poskromi
I co noc
Twoim tylko będzie
Prowadząc swój dotyk
Przez nieznane kraje
Muśnie jedwab
To znowu rozerwie zasłony
Nie ustanie
Nim świt nie zastanie
Rosy na Twej skórze
I oczu zamglonych

Lecz najpierw
Musze zabić wszystkie
Mutanckie ścierwa
Na mroźnym saturnie

Więc mi nie przeszkaszaj
Nie zawracaj głowy
Nie wzdychaj tak smutno
No i nie patrz chmurnie
Wrocław 6-02-2009

***

Jak tancerka
Zatrzymana w pół ruchu
Zaplątana w suknie
Kuszę
Kroplą rosy
Kobiecym zapachem

Otwieram się powoli
Tyle tylko byś spojrzał
I w domysłach utonął
Wiedzony śmiałością
A ja czysta
Na mym białym ciele
Nie dotknietym ni żądzą
Ni żadną słabością

Nie smiesz po mnie sięgnąć

A ja wciąż czekam 
Tęskniąc
Tej pierwszej
I ostataniej
Wrocław 6-02-2009

***

Powoli rozkwitam

Wstydliwie otwieram płatki
Czekając
Na pierwszą i ostanią miłość

Jak na zbawienie
I wyrok

Chcę kochać
I zginąć
Wrocław 6-02-2009

***

Tęsknię

Oddając smak Twojecgo oddechu
Czuję stratę
Jak wtedy
Gdy rankiem
Wstawałeś do pracy

Pościel stygnie
W rosie łez

Za kilka godzin wrócisz
Muszę być silna
Wrocław 6-02-2009

***

Złapałeś spojrzenie
I wzeszło słońce

Sięgnąłeś po dłoń
Serce mocniej zabiło

Sięgnąłeś głębiej
Skonałam ud drżeniem

Czy to zapatrzenie
Czy to tylko miłość
Wrocław 6-02-2009

***

Czas burz minie
Znów zaświeci słońce
Wspomnienia zabierze mgła
Gdy odjedzie w dal

I gdzie indziej
Zbierze się na burzę
Wrocław 6-02-2009

***

Wiara była przy nadziei
A nadzieja w wiary splotach
O miłości nie wspomnieli
Bo szlajała się niecnota
Wrocław 6-02-2009

***

Przybiłem do ściany
Parę nut
By czekały na mnie
Z otwartymi ramionami

Cisza
To więcej niż brak
Dobrego słowa

To czas
Na dotyk
Którego czekam
Napięta jak struna
Wrocław 6-02-2009

***

Pracuję wytrwale
Bo wierzę

Że głaz wtaczany na górę
Uniesię się
I odleci

Wiara
Przynosi nadzieję
A nadzieja
Jak matka
Kocha swe dzieci
Wrocław 6-02-2009

***

Czekanie na cud
List unoszony wiatrem
Spóżnione słowo
Wrocław 6-02-2009

***

Czy na prawdę 
Istniało tylko to
W co chcesz wierzyć?

Mury rozsypują się 
Pod ciśnieniem młodych drzew
A pamięć zapełniają kolorowe obrazki
By było łatwiej 
Przetrwać kolejną noc
Bez strachu

A cień
Tylko czeka
Na zapomnienie
Wrocław 5-02-2009

***

W dotyku dreszczu
Dzielącym powietrze na pół
Unosi się łódź
Drzazga
Niewielki kawałek drewna
Zakażony człowiekiem

Obejrzę
Unosząc w palcach
I łamiąc oddechem
Odkładam
W miękkie fale

Zepsuł się

Wypluję go na brzeg
Nim nadejdzie dzień
Wrocław 4-02-2009

***

Nadzieja
Popija wino
Siedząc na ławce
Nie wierząc w przyszłość

Wiara
Kipi nienawiścią

A miłość
Stoi samotnie
Obok latarni

Chyba
Przegapiłem koniec świata

Na co nam przyszło
Wrocław 4-02-2009

***

Obudziłem się zwinięty w kłębek

Katzenjamer trzaskał po ryju
Heksenschus kopał w plecy

Panie Alzheimer
Pan da na piwo
Jak to prosiłem?
Nie wiedziałem Pana na oczy
Wrocław 4-02-2009

***

Czas się dłuży
Mgła się smuży
Trza by co napisać

Świat się mieni 
A tusz schnie mi
Na końcówce pióra

Czas się wlecze
A nie ciecze
Niebieska tynktura

Dola ma zła
Bo co stać ma
Nie może wciąż zwisać

Składam słowa
Wciąż on nowa
Powoli już dnieje

Lecz nie szkodzi
wiersz się rodzi
Czytelnik truchleje

Myśli trwania
Składać zdania
Uczy filologia
Grafomania to nie mania
To już patologia
Wrocław 4-02-2009

***

Oddałem Ci 
Spory kawałek zycia
Trochę zainwestowałem
By przychodził
Od czasu do czasu
Gdy nadejdzie starość

Resztę sprzedałem

Nie zostało mi nic
Do zmarnowania
Wrocław 4-02-2009

***

/Podstawowe zasady czytania wierszy/

Co poeta chciał miał na myśli
A o czym napisał
To pytanie
Zadaje mi co noc
Mój koszmar

Kim jest podmiot liryczny
I czy rym nie został wykastrowany geografią

Hiperbola, parabola i przerzutnia
W każdym wierszu
Choćby i na siłę
To obowiązek
Bez tego nie ma Prawdziwej Poezji

Na koniec
Głosowanie
Demokratyczne
Czy to jest sztuka
Czy nie jest

Postaw na mnie krzyżyk

A to
Czy po drugiej stronie jest człowiek
Czy matoł
Nie zatrzyma
Cię ani chwili

Nie ważne
Czytasz
Czy piszesz
Wrocław 2-02-2009

***

Nie rozumiem słów

W powtórzeniach liter
Nie widać żadnego składu

Ziarna piasku
Na fotografii
Uciekają z pod palców
Czytającego Brailem
Wrocław 2-02-2009

***

Leżysz przede mną
Kusząc cienistą doliną
Olszyną okryta
Ze wstydu

Przeciągasz się
W każdym wschodzie słońca

Moja ziemio
Tęskniąca wiosny
I ziarna
Czekającego na siew

Kocham Cie

I maki
Tak intymnie wyrosłe
Na sen
Wrocław 30-01-2009

***

Jesteś Bogiem
Dopóki masz wyznawców

Nazywaj to jak chcesz

Liczy się wiara
I słowa brzmiące objawieniem
Reszta
To wyobraźnia
Wrocław 30-01-2009

***

Zastygłe dłonie
Wskazują z wyrzutem w niebo
Na winowajcę

Obróceni w kamień
Nie zdołaliście się podnieść
Zbyt wielcy
W swej ułomności

Jak my
Wrocław 30-01-2009

***

Śniłaś mi się
Wiesz

Ciekawe
Czy się razem obudzimy
Wrocław 29-01-2009

***

Patrzysz tam
Gdzie pozwalam
A pozwalam
Byś nie odszedł

Są granice
Których nie przekroczę

Nie chcesz mnie zrozumieć
Tylko pragniesz
Ale i ja
Tylko pragnę
Twego ciała
Wrocław 29-01-2009

***

Wyjechaliście
Zabierając na pamiątkę
Fotografię małej dziewczynki

Dla was czas się zatrzymał
Dla mnie - skończył
Wrocław 29-01-2009

***

Pióro kreśli
Poziomą linię
Nie plotąc liter

Czajnik krzyczy alarmem

Czy to wyobrażnia?
Czy coś umarło
Ostatniej nocy
W łóżku za parawanem
Wrocław 28-01-2009

***

Kiedy tak rankiem po chodniku
Do pracy sobie człapię z wolna
Widzę jak z ławki przy smietniku
Przygląda mi się młodzierz szkolna

Patrząc z pode łba myślą sobie
Gdy tak idziemy z żoną wspólnie
Że po czterdziestce - to nie człowiek
A już kobieta - to szczególnie

Jakże niesmacznie myślą sobie
Czy oni jeszcze razem mogą
Bo jak w uniesień spocząc szale
Wlokąc się noga za nogą

I jak zapomnieć się w ekstazie
Tuż obok marny mając widok
Zadyszka już po pierwszym razie
Nawet po lekach na libido

Bo wyobraźni wam nie staje
Ćwiczonej długo w czas małrzeństwa
Gdy obok chrapie w papilotach
Karykatura narzyczeństwa

Świat dookoła pachnie majem
Słowik wydziera się nieznośnie
Obok ktoś chrapać nie przestaje
A mi już wyobraźnia rośnie

Lub w autobusie, kiedy w tłoku
Dotyk przesuwa się po plecach
Ja wiem, to facet po wyroku
Lecz mnie to jakby tak podnieca

I myśl lubierzna już się snuje
Obrazy tworząc wprost anielskie
Rozkosze niesie i katusze
Nie musząc się wspomagać zielskiem

I bunt na tą powszechną modę
Dociera do mej starczaj jaźni
Zostawmy piękne oraz młode 
Tym co nie mają wyobraźni

I myślę patrząc w rzeki wodę
O młodych pięknych bez stanika
Że czas zebierze wam urodę
Mądrość tak szybko nie zanika
Wrocław 28-01-2009

***

Czasem tak patrzę
Jak po bramach
Młodzi się bawią
I przy damach
Ze wspólnej szkalnki
Sącząc trunek
Z bukietem godnym Tarnobrzega
Po pań sięgają podarunek
Kto pierwszy padnie - ten lebiega

My w mgle kielicha wino stare
Sączymy z wolna
Jakby czasu
Starczyło dla nas ponad miarę
I nie robimy już hałasu
Kto, kogo, ile
I jak długo
Kto lepszym a kto gorszym zda się
Sprawy techniczne - to nie wszystko
Rzecz nie polega na (tu mi sie taki jakiś rym dziny narzuca...)

Więc ilość w jakość
W głębię doznań
Która wam młodym się nie marzy
Bo wyobraźnia nie ma podstaw
Aby zobaczyć
Jak my - starzy
Widzimy naszych kobiet postać
Bo wzrok przeszkadza
Gdy chcesz poznać
Miłość prawdziwą
I jej dary
Wrocław 28-01-2009

***

...
A gdy łopata Ci się marzy
Kiedy Ci wiedza wisi nisko
Wiedz - różnie życie darzy
Na ścieżce losu bywa ślisko

I choć pracujesz przy kieracie
Cóż możesz robić dla zabawy
Raźniej gdy możesz myśleć - bracie
I gdy myślenia znasz podstawy
Wrocław 28-01-2009

***

Pozwalam sobie
Na chwilę zapomnienia
I na milczenie
I na błędne ognie dreszczy
Prowadzące Cie po ciele
Na zatracenie

A gdy nadejdzie dzień
Pozwolę odejść
Z nadzieją
Że przyjdziesz jeszcze
Wrocław 28-01-2009

***

Miara
To cecha matryki
Tak nas naucza 
Fizyka

I to jaką miarę 
Przykładamy do innch
Wynika
Z metryki urodzenia
I wychowania

Szacunek - to cecha nabyta
Wynikająca z wiary
Że są też i inne miary

Lecz to nie na mózg urzędnika
Wrocław 28-01-2009

***

Na śliskiej kaflowej posadzce
Z nogami wbitymi w kapcie
Filcowe - jak w karykaturę
Tak stoję
I tak patrzę
I wzrok wędruje wciąż w górę

Kobieta
Bez wątpienia - widoczne to w każdym szczególe
I bije z niej czysta podnieta
(Co mnie nie rusza - w ogóle)
Bo tylko w oczy jej patrzę
I wzdycham jak miech przy kuźni
Bo choć jej nic nie okrywa
Wcale nie czuję się luźniej
A patrzy tak jakoś na mnie
Jakoby mimo płaszcza
Widziała mnie - tylko w tych kapciach
Jak mi opada paszcza
I z tym uśmieszkiem wyjętym
Wprost z płótna Leonarda
Patrzy - wzrokiem zbyt śmiałym
I ostrym jak musztarda

A ja nie mogąc uciec
Ani wycofać się rakiem
To stoję tu jak skazaniec
Gdy Ona siedzi okrakiem
I patrzy - rozwierca dusze
Jak nawiedzona dentystka
A ja tak stojąc się duszę
Nie mogąc zatrzasnąc pyska

Odchodzę, szurając ze wstydu
Próbuję iść jak maczo
I tylko patrzę jak inni
Niemal ze śmiechu płaczą
Jak idę w kapciach z filcu
Mokrą jesienną aleją
I tak sobie myśle
A niech tam oni się śmieją

To nic - przy tamtej porażce
I tylko czasem w albumie
Spojrzę w te oczy harde
I troszkę pofantazjuję
Że leży obok znużona
No i szczęsliwa ogólne
I taka trochę jest żona
I wszystko robimy wspólnie
I czasem poda te kapcie
Naleje ciepłej zupy
I żeby trochę odpocząć
Wyjdę z naszej chałupy
I do muzeum pójde
Załorzę kapcie znowu 
I znowu do domu wrócę
Kochając po kryjomu
Wrocław 27-01-2009

***

W ślad za jeźdźcami czarnymi
Po polach tkniętych pożogą
Wiara nadzieja i miłość
Wloką się noga za nogą

I kto nie zginął w chwale
Gdzie oddech o życie walczy
Tam zjawią się siostry nieśmiałe
I w dom odniosą na tarczy

Tam Ona cie czeka coerpliwie
I pościel pachnąca kołyską
Więc nie myśl o śmierci wspaniałej
Zwycięża kto przeżył - to wszystko
Wrocław 27-01-2009

***

Zaglądam w mijane oczy
Pragnąc zrozumienia
A znajdując taki sam głód
Porzucam w pół kroku

Ja
Teatr jednego aktora
Bez widzów
Wciąż czekam recenzji od losu
Wrocław 27-01-2009

***

Zwinięta ciszą
Wstydem otulona
Zamknięta
By Cię nie spłoszyć

Czekam
Na dotyk

Czekam by rozkwitnąć
Pod czułą pieszczotą
By się słońcu poddać
Pod wiatru oddechem
Palców dreszcze poczuć
Radości narkotyk

Na tą jedną chwilę
Stworzyć się
Dla Ciebie
Wrocław 27-01-2009

***

Nie uciekaj

Ukryj sie za kurtyną spojrzenia
Załóż maskę usmiechu
I udawaj
Że Cię tu nie ma

Jest tylko
Zagubiona niewinność
I nieporadna szlachetność

A gdzy przestaną Cie ścigać
Uderz słowem
Jak kobra
Wrocław 27-01-2009

***

Gdzieś tam
Po drugiej stronie kołdry
Woła świat

A tu
Kot mruczy
I sen cicho płacze
nie chcąc wypuścić mnie z rąk
A szklanka wczorajszej herbaty
Wypita na wpół
Zazdrości filizance kawy
Dotyku lepkich ust

Czas wstać
Wrocław 27-01-2009

***

Dotykamy się
Delikatnie
Jak powietrza drżeniem
Bez powtórzeń
Choć w rytmie
Przywołując dreszcze
By na koniec
Razem przezyć zrozumienie
I w ciszy która nastąpi
Jedną dzielić przestrzeń

Potem już w spokoju
Miękko i on nowa
Budzić rozespane
Zbezwładnione jeszcze

Wtulone w pościel senną
Szepty

Nowe słowa
Nowe zrozumienia
Nie przezyte jeszcze
Wrocław 27-01-2009

***

/Titanik - 3 krople przed snem/

Rysując
Coś skradł
On tonie 
Ja
To On
Bon-ton

I tonie Ona
Wrocław 26-01-2009

***

Granica

Miedzy tym co moje
A obce
Symbol
Za który mażna zabić
Lub zginąć

A ziemia
Jak to ziemia - cierpliwa
Nie patrzy
Kto ją orze
I jakie ziarno rzuci

Byle by mogła rodzić

I tylko wierzba
Stoi samotna
Litościwa okrunie
Bo w jej giętkich gałęziach
Nie da się nawet powiesić
Wrocław 26-01-2009

***

Popatrz

Te drzewa
Wyciągają drapierzne palce
By odebrać nam niebo

Lecz One 
Sięgają po swoje

Z głodu
Wrocław 26-01-2009

***

Nie jesteście godni szacunku
Panowie z góry

Nie bardziej niż my

Bo nam 
Władza
Potrzebna jest 
Byśmu mieli się
Przeciw komu jednoczyć

Od stanowienia prawa
Są mury
Wrocław 26-01-2009

***

Zakrzyczysz
Ból duszy
Gdy zacisnę palce
I brutalna siła
Pieszczotą otoczy
Strach ciała
Przed upadkiem
W walce
O otworzysz szeroko 
Zaciśnięte oczy

A gdy umrze opór
W agonii oddechu
Gdy zasłony spadną
Pod szymkim dłoni cięciem
Wola zmysły odda
Czekając pośpiechu
I Wypełnię pustkę
Jednym mocnym pchnięciem
Wrocław 26-01-2009

***

Powiedział
Trzeba naprawić świat
I rozłorzył ramiona

Wezmę młotek i gwoździe
I zrobię coś
By nie upadł

Nie zaszkodzi spróbować
Wrocław 26-01-2009

***

Jeszcze zdążysz odetchnąć
Powietrzem po burzy
Jeszcze uśmiech odnajdziesz
O zachodzie słońca
Jeszcze szept na dobranoc
Zamieni się w dotyk
Jeszcze tyle się zdarzy

Gdy się wszystko ułorzy
Naciesz się dniem
By zdązyć
Przed nadejściem nocy

Bo zdarzy się
Kolejna noc...
Wrocław 26-01-2009

***

Pragnąłem
Tak rozpaczliwie
Że żyłem
Że nie pomny za zadawany ból

Dopiero
W Twoich oczach
Zobaczyłem

Piekło
To pełna świadomość konsekwencji

Podobnie jak niebo
Wrocław 26-01-2009

***

Te słowa
Wydarte z wczorajszych marzeń
Wklejone do pamiętnika
Na łzy
Brzmią tak smutnie blisko
Choć niezrozumiale

Nie wiem czy pamiętam
Co znaczy kochać
NIe wiedząc
Jak to jest
Być kochanym
Wrocław 26-01-2009

***

Kiedyś tam odeszłaś
Ile to już lat?

Gdzie zakwitał sad
Wdarła się pustynia
Uschły nawet liście
W książce
Na obrazku
Łóżko posłał kurz
Zbyt długo trwa zima

Czasem
Kiedy sen
Przymknie żółte oko
Gdy za chmur kurtyną
Niebo się przeciąga
Szłyszę szelest liści
Cichy jak Twój szept
Czyły dotyk palców
Nocnego pająka
Marzę
Świecy blask
I oddech usmiechu
Który po wspomnieniach
Jak duch wciąż się błąka
Wrocław 21-01-2009

***

Jeszcze dzień
Nie posprzątał cieni
I połonina przeciąga się w słońcu
A ja już widzę
Jak nasze drogi się rozchodzą
Jeszcze parę kroków
I w końcu
Ty pójdziesz w doliny
Kędy przy potoku
Stworzysz dom wspaniały
Taki dom prawdziwy
Od zawiści wolny
I od spraw natłoku
Każdemu wytchnieniem 
I każdemu miły

Ja wyruszę dalej
By szczyty zdobywać
Walczyć z wiatrem chłodem
Dla radości walki

Może szczyt zdobędę
A może zawrócę
Po szczyt marzeń sięgnąć
Za firan woalki
Wrocław 21-01-2009

***

Szarość pocałunku
Pod pastelą skryję
I przykryję cieniem
Mgłę zmęczonych oczu
Abyś widząc śniącą
W szronowej bieliźnie
Wspomniał smak i zapach
Dojrzałych owoców

Już zdejmuję suknię
Z wolna liść po liściu
Rozrzucam dokoła
Tańcząc w wiatru zrywach
A Ty patrzysz jeno
Jam nie Twoja jeszcze
Dzisiaj sam odejdziesz
Więc do jutra - bywaj

Zbierasz rozrzucone 
Strzępy mojej sukni
Relikwię z nich pleciesz
Na ołtarzu stołu
I zapatrzysz się nieraz
Gdy gwiazdy rozmarzą
Gdy na ciepło wiosny
Czekamy pospołu

Z liści kolorowych
Już bukiet szeleści
Jak szept zda się w ciszy
I jak trzepot powiek
Ja za oknem stoję
Dreszcz mą korę pieści
I na welon łapię
Śnieżnych płatków mrowie

A gdy czas zapuka
Do naszego domu
I chłód sięgnie serca
W mętniejacym mroku
Opuszczę swe miejsce
Ścięta poświęceniem
I by Cie sobą zagrzać 
Obrócę się w popiół
Wrocław 21-01-2009

***

O Pani!
Ja mam zone i dzieci (sztuk jedno)
A Pani
Wylewnością mnie peszy
A może nawet przeraża
Tak trochę

Jam tylko
Tekściarz skromny
I nawet
I z braku okazji
Wierny
Więc proszę
Pozwolić
By muza została marzeniem
Wrocław 20-01-2009

***

Stworzyłeś nowy dom
Wieszając na starch ścianach
Nowe fotografie
Lecz zostawiłeś w kącie stary piec

Czasmi 
Zimą
Gdy nie możesz zasnąć
Zdaje Ci się
Że On marznie
Nie okryty pierzyną
Pod którą zapada w sen
Dniem strudzona rodzina
A on - golem
Na straży snu
Też powoli przysypia
Żując ostatnie szczapy
Wspomina
Pieczony chleb
Jałowiec palony jesienią
I ciepło
Choć na dworze zima
Wrocław 20-01-2009

***

Usługi świadczy wam WGan
Poleca swoje usługi
Czyś yntelygent czy cham
Jak świat szeroki i długi
Gdy słowa swoje chcesz nieść
Tak by trafiły w duszę
Ty tylko zadbaj o treść
Którą ja formą opruszę
Wrocław 20-01-2009

***

Odeszli
Do swoich pieśni
W żałobnym kondukcie
Obcy na własnej ziemi

Wiedzieli
Że przyjdzie burza
Już niebo nie tak niebieskie
I już na deszcz się zbiera
Nie chcieli
Patrzeć na swój krzyż
Z wyrzutem
Zgolić bród
Zapomnieć swojego istnienia

Cień cerkwi
Zasłoniły drzwa
Wyrosłe pod biesów ręką
I tylko czasem
Coś nuci
Pieśń starą
Co chce być młodą piosenką
Wrocław 20-01-2009

***

Najpierw cisza

Zanim przesunie się 
Ciężka kurtyna nieba
I ruszy wiatr
Do tańca
Zostawiając ślad bosych stóp
Tam gdzie dotknęła go scena
W balecie traw
Takim na śmierć i życie
Budzi się magia
Szumu braw
I taniec deszczu
W którym pragnienie
Nie ugaszone rosą o świcie
Krzyczy

Źdźbła traw padają
Rozrzucając nasiona
W świat

A to tylko
Uwertura
Wrocław 20-01-2009

***

Sprzątałam strych

Na zakurzonej sztaludze
Wisiały umazane farbą skrzydła
Porzucone
Gdy wezwał mnie upadek życia

Zarzuciłam je na plecy
Ręce włozyłam w rękawy
I patrzę
Jak rozkwita płomieniem
Miecz - pędzel

Pogonię was
Z bezsilngo raju
Na poniewierke

Skoro chcieliście wiedzieć
Czym są uczucia
Wrocław 20-01-2009

***

/Ikar/

Na skrzydłach
Radosnego pyłu
Kupionego u wróżki przy moście
Wzbiłem się w niebo
Na zakręcie
Wyciętym z klifu

Upadając
Skrępowany
Coraz niżej
Zamienię się w popiół

Jak feniks
Wrocław 20-01-2009

***

Pytasz - co u mnie
Wszystko po staremu
Czasem deszcz
Czasem słońce
Czasem nie wiadomo czemu
Trochę smutniej
Lub ciut za wesoło

Mój świat się skończył
Już jakiś czas temu
Wrocław 19-01-2009

***

Ziemia po której stąpasz
Jest święta
Jakby
Zapomnieniem uświęcona

Przeczytane kiedyś w muzeum
Strzępy słów na odwrocie ikony
Powstały gdzieś tu
Między drzewami
Gdzie był sad
I dom
Białym wapnem strojony

Dziś
Tylko czasem
Antena na starej chacie
Przypomni krzyż
I radio
Odezwie się innym słowem
I inną literę
Wykreśli łza 
Płynąca nie z pod powiek
Wrocław 19-01-2009

***

Rym
Się różni
Tym
Że wyróżni

Zaś sens
Sklęsł

A zycie nie lubi próżni
Wrocław 19-01-2009

***

W moim śnie
Kamień żyje
I rosnie
Formując się w katedrę
Beż żadnych symboli
Widocznych dla oczu

Katedrę
Wyznawców Boga

Granica między skałą a murem
Niczego nie zmienia
Wątpliwość rysuje pęknięcie
Granicę
Między tym co wzniosłe
A tym
Co ziemi przyrodzone

Jakby to nie była jednść
Jakby nie było to tak proste

Wiara zwykle porusza góry
Moja - rzeźbi świątynię z kamienia
Wrocław 19-01-2009

***

Gdzieś tam
Gdzie niewidoczny horyzont
Gdzie światło gwiazd
Za lasem wspomnień
Jest ziemia obiecana
Której nie wolno mi dojrzeć

Już słyszę pościg
Przeżytych lat
I bliski jak schyłek dnia
Krzyk rwanego oddechu

Zwątpiłem w pół drogi

Stoję
Oparty o laskę
Lecz góry
Nie chcą się rozstąpić
Wrocław 19-01-2009

***

/Jabłoń/

Obudziałeś mnie do życia
I pierwsze co mogę sobie przypomnieć
To smak Twojej dłoni
Pozostawiony
Na mej skórze
Gdy wyciągałem gałęzie
To Twych spojrzeń

Dziś
Stoję naga i bosa
Otoczona przez martwy las
I czekam aż odejdzie mój stwórca
Bym ścieta przez rozpacz
Mogła go okryć
Na ostatnią podróż
Wrocław 19-01-2009

***

Stworzona przez bezmiar wody
Ułuda kreślona cieniem
Ożywczym wiatru tchnieniem
Gdy las jeszcze był tak młody

Przebudziła się
I rozważa

Czy to Ty jesteś mym odbiciem
Czy to ja
Jestem odbiciem Ciebie

Stworzona na obraz
Wrocław 19-01-2009

***

W fakturze kory
Znalazłem pejzaż

Sękate oko
Patrzyło na nas
Gdy byliśmy młodzi
Wiatr czochrał nasze czupryny
A nie zawodził jak dzisiejszej nocy
Grożąc
Połamaniem kości

W kominku pozostał popiół
Wrocław 16-01-2009

***

Wena usiadła mi
Swym wielkim dupskiem na twarz
I tak ujrzałem
Niebo

Teraz ja walczę o oddech
A Ona wije się
W namiętnym pocałunku
Wrocław 16-01-2009

***

Zraniony horyzont
Ktoś zszył
Równym ściegiem domów
Zraniony klif
Ukoił lawiną
Opatrzył gałąź
By rodziła jabłka
I ziemię podzielił
By móc za nią ginąć

Granica między Ja i Ty
To wysiłek
Wyciągniętej dłoni

Zbyt wielki
Wrocław 16-01-2009

***

Milczenie boli
Ostatanim słowem
A nie ciszą

Opatrz mnie uśmiechem
Wrocław 16-01-2009

***

Gdy od strony nilu 
Nudę wiatr przytargał
Rzekł władca wielki 
A trochę zawiany zawiany
Postawmy sobie góry
Zasłońmy horyzont
I zagońmy w hal piaski
Kierdel karawany

Tak sobie wymyślam
Spijając kwaśnicę
Obserwując wierchy
Poprzez dżdżu zasłony
Że z pagórków przecudnych
Mając połowicę
I chcąc pośród gór spocząć
On nie był szalony
Wrocław 16-01-2009

***

Kiedy spotkałem go po raz pierwszy
Przyniósł żal
Lecz zająłem ich miejsce

Za drugim razem
Przyprowadził rozpacz
Gdy spokojnie wysłuchał
Moich racji

Gdy przyszedł po raz trzeci
Dostałem ukojenie
I chłodny dotyk
Gdy odprowadzał mnie
Na wieczne wakacje
Wrocław 16-01-2009

***

To nie prawda
Że Oni chcą
Byśmy przestali walczyć

Na tym polega widowisko
Że ktoś ginie
Ku uciesze
I na tym
By poczuli się lepsi
Bo to nie oni 
Się wyrzynają

A wysłannik?
On tylko chciał zepsuć zabawę
Jak kibic
Biegnący nago po stadionie
Wrocław 16-01-2009

***

Usiadłem i patrzę
A z boku
Drzewa zaglądają ciekawie

Gdyby któeś z nich
Biegało bez celu
Z samotności unikając lasu
Też byłbym zdziwiony

Korzenie nie bolą
Wrocław 16-01-2009

***

Kawałek za wsią
Gdzie kończy się świat
Zaczyna się droga

Co jakiś czas
Ktoś wyrusza
Odprowadzany nadzieją

Gdzieś tam jest lepszy świat

Lecz jak dotąd
Nikt nie wrócił
I nie powiedział
Wrocław 16-01-2009

***

Po spękanym murze
Wspina się bluszcz
Rozkrzyczany ptasim trelem
Gdy rodzice wracają z pracy

Pęknięcia na Twojej twarzy
Zakwitły uśmiechem

Wnuki przychodzą z wiekiem
Ucząc nas
Jak się starzeć
Wrocław 16-01-2009

***

Nad ranem
Zostawiłaś twarz na poduszce

Niedojedzony kawałek tortu
I okruchy
Nie kuszą
Następnego dnia

A wino
Po drugiej stronie
Traci smak

Czy dlatego 
Jestem sam
Wrocław 15-01-2009

***

Czekałem na wytchnienie
W ciszy

Nagle ze ściany
Wyszedł anioł z dzieckiem
Spacerujący w niedzielne popołudnie
Przez płaszczyzny astralne

Popatrz - człowiek - powiedział do syna
Popilnuj go sobie trochę
Dla zabawy
Wrocław 15-01-2009

***

/spacer/

Trudno sięgnąć marzeń
Gdy ręce w kieszeniach
Zimowego płaszcza
Plączą się
W strzępach wspomnień
I tęskno do lata
A po parku
Leniwie człapią
Konni strażnicy
Naszej małej
Apokalipsy

Stopy otulę w śnieg
Ustami sięgnę koronki
Plecionej mrozem
Z cichego westchnienia
I zrobie znów
Kolejny krok
W następne ze wspomnień
Przez cisowy gaj
Pod prąd
Swojego istnienia
Wrocław 15-01-2009

***

/portret pamięciowy/

Studiowałam Twą twarz gdy spałeś
Mapy ciepła czytałam dotykiem
Każdy uśmiech budził któreś z miłych wspomnień
Tak niedawno

Wzrost wysoki
Znaków szczególnych brak
Tylko tyle pamiętam

Resztę chcę zapomnieć
Wrocław 14-01-2009

***

Wspominam
Jak zapłonął gniew
Z nadziei
Odkładanej na jutro

Dzisiaj
Słowa powtarzane szeptem
Przemykają się wstydem 
Pod ścianą
A milczenie
Nic już nie znaczy

Ci którzy nie przeżyli
Nie wspominają
Wrocław 14-01-2009

***

Latem było cieplej

Dzisiaj schowani w pokrowcach
Przed dreszczem

I tylko
Koronki rozwieszone na drzewach
Przypominają jeszcze radość

Płatki wisni
Wirują na niebie
Ciągle w dół
Jak my
Wrocław 14-01-2009

***

Być na prawdę z kimś
To jak milczeć z kotem
W ciepłym świetle słońca
Wspólnie mruzyć oczy

Bez słów i dotyku
Na siebie nie patrząc
Bez oczekiwania
Na głód i tęsknotę
Wrocław 14-01-2009

***

Nierealną czułością
Wyrwaną ze snu
Obudził szelest liści
W parku
Dawno temu

Kroki taki bliskie
Tuż obok
I ciepło
Znalezione w kieszeni

To był tylko zen

Lecz nie przebudzenie
Wrocław 14-01-2009

***

W tej bitwie
Poddałem się 

Niewola
Nie boli tak
Jak zwycięstwo
Gdy z pod powiek
Widzę łzy
Za każdym razem
Gdy odwracasz głowę
Wrocław 14-01-2009

***

Patrzę na ołtarze
Znudzonym wzrokiem

Jedyne co wierzycie
To to
Że ja wierzę w tą farsę
Jakbym kiedykolwiek wierzył

Uczyń cud
A uwierzę

Pokochaj
Wrocław 13-01-2009

***

Dawno temu
Pomnik końca świata
Powstawał wieki
Rzeżbiony wiatrem

Dziś człowiek
Potrafi stworzyć piękniejszy
W ułamku sekundy

Jakże jesteśmy wielcy
Wrocław 12-01-2009

***

Ta poza
To próba
Czy widzisz tylko ciało
Czy nóg aksamit
Tak Cie zauroczy
Że nie podniesiesz wzroku
Odsuwając śmiałość
Lecz czy potrafisz
Popatrzeć mi w oczy
Wrocław 12-01-2009

***

Góry
Są cienką granicą 
Między marzeniem
A piersią kobiety
Pogrążonej w ciszy

Dlatego odszedłem

Gdy opada mgła
Opuszczając niebo
Kiedy szron z gałęzi
Zsuwa sie
Pod ciepłem oddechu
Wspominam Ciebie

I dlatego chcę wrócić
Lecz nie mam już siły
Wrocław 12-01-2009

***

Kiedyś
Tam między wzgórza
Prowadziłą droga

Dziś ponad wieżą
Szybują łodzie

Odwróciłem się od Ciebie
I odszedłem
A gdy chcę wrócić
Widzę, że zamieniłem się w słup soli
Tak jak Ty
W morze
Wrocław 12-01-2009

***

Ile razy chciałem
Zawrócić z drogi
Z pełnego słońca 
W cienistą dolnię
Lecz pragnienie celu
Zawsze znajdowało sposób
Bym odnalazł w sobie
I wolę i siłę

Tam na szczycie 
Ktoś krzyczy
Że wchodzić nie warto

Dotarłem

Wiele innch dali
Przesyła spojrzenia
I wszystkie drogi
Prowadzą w dół
W doliny
Do lasu
Do cienia
Wrocław 12-01-2009

***

Widząc dalej
Widzę Twój ból
I pokorę z jaką znosisz cierpienie

Wróciłaś mi wiarę w ludzi

Miałem cel
Ale czy miałem sumienie?
Wrocław 12-01-2009

***

Spojrzenie gaśnie
Pochwycone w dłonie
Skrzy się jeszcze
Ostatnią kroplą

Spojrzałaś w górę?
Już odeszło słońce
I tylko cień został
Ukrzyzowany w murze

Teraz pod Twym oknem
Zadumam się czasem
Wspomnę dni minione
Co odeszły młodo
Ciepły dotyk
I miękkość Twojego zapachu
I to czegom nie pojął
Kobieca urodo

Już gdzie indziej skryta
Inną drogą błądisz
Inne dłonie raduje 
Twoich palców dotyk
Dalm nie Tyś odeszła
Za tobą podążę
W marzeń senne łoże
I wspomnień narkotyk
Wrocław 12-01-2009

***

Zgoda czy przygana
Zgadnij
Sama nie wiem

Działaj i myśl
Od tego jam Twym cieniem

Do dzieła
Błaźnie - graj
Wrocław 9-01-2009

***

Tych kilka słów
Wyrwało się na wolność 
Zanim myśl
Wtrąciła swoje trzy grosze

Dotyk dłoni
Uderzył
Zanim spuściłaś ze zmyczy wstyd

Nie powinniśmy nigdy
Jeść tego owocu.
Wrocław 9-01-2009

***

Stoje z boku
I patrze
Jak mija mnie na ulicy
Zycie

Wrzućie do kapelusza
Choć parę chwil
Choć chwilę uwagi
Lub jedno spojrzenie

Nie mozna niczego cofnąć
A pójść dalej
Nie mam sił
Ani odwagi

Gdy upadnę
Obejrzę wszystko jeszcze raz
Na przewijaniu
I jeszcze raz
Nikt nie zapłacze
Wrocław 9-01-2009

***

W ciszy niepamięci
Stoi dom wśród gór
Namalowany na szkle
I płot pijany się słania

Parę kroków dalej
Na cieniu przyzby
Przysiadła śmierć
O martwe drzewo kosę oparła
I duma
Jak gospodarz co znurzony powrócił z pola
I patrzy
Na zmiecione mułem obejście

A trochę wyżej
Nad powierzchnią wody
Mgła wieczorna wachaniem się snuje
Opaść rosą
By rankiem powrócić do nieba ołtarza
Czy wzbić się w niebo
I dorównać chmurom
Wrocław 9-01-2009

***

Leżysz sztywno
Jakbyś się bał
Spojrzeć jak zwijam się oddechem

Wypełnij fromę

Patrz
Słońce już zaszło

Bariera 
Między marzeniem
A jego żywym odbiciem
Zabija w nas
Życie
Wrocław 8-01-2009

***

Piękna twarz
Zachęca
Namawia
Kusi do grzechu

Lecz za firanką rzęs
Za przysłoną 
Jest zmęczenie
I chęć
By wreszcie pójść do domu

Lecz trzeba znaleźć czas
By go stworzyć
Wrocław 8-01-2009

***

Siła waszej wiary
Rozpala cienie
Wyładowujac sie
Na każdej krawędzi

Stos kamieni
Uformowany na obraz marzeń

Lecz gdy wiara
Przekracza masę krytyczną
Zaczyna się rozpad

I znów nie ma dokąd iść
Wrocław 8-01-2009

***

Patrząc za siebie
Widzę przyszłość
Kilka słów pozostałych
Których sens nieistotny
Zatrzymuje wzrok
Lecz już 
Nie uwagę
Wrocław 8-01-2009

***

Zdjęłam z siebie Twój wzrok
Zostawiając cień welonu
W kącikach oczu

To wszystko było
I wiele razu jeszcze
Będzie
Miły mój
A może nie miły
Sama nie wiem

Chce byś zobaczył łzę
Ale nie to
Że płaczę
Wrocław 8-01-2009

***

Stoje na rozdrożu
A wszystko to
W co wierzę
Dla żartu
Zagradza drogę

Na wprost
Jest tylko otchłań
Wrocław 8-01-2009

***

Pochwyciłam Twój wzrok
I całą uwagę
Zamknęłam w dłoni

Jesteś tak silny
A ja?

Złapałam Cie
Za złudzenie
Że to Ty mnie trzymasz
Wrocław 7-01-2009

***

Zaplotę Ci dom z drzew
Przetrzepię wiatrem trawy
Kilka linii skreślę
Byś wiedział
Dokąd Cie prowadzę

W ptasi szept
Jedwab księzycowych cieni
Dotyk liści na twarzy
Słowami zmienionemi
Na mchu stopę bosą
Na zawstyd rumianów
Na świt jak ja blady
Na skrytość łopianów
Wrocław 7-01-2009

***

Jam Twój ołtarz
I schronienie

Dawniejsze niż katedry z kamienia
Które i chronią, i bronią ci słońca
Starsze niżli słowa, niż księgi stworzenia
Co nie niosą radości jeno wieszczą ci końca
Nadejście. Usiądź dziś w moim cieniu
Zło i dobro rozważ, sam w swoim sumieniu
I nie sędzią, ni katem jam przy chłodnym zdroju
Za życia schronieniem, zaś po śmierci zbroją
Wrocław 7-01-2009

***

Tak bardzo daleko
Przechodzisz
Nie patrząc w moją stronę

Zatrzymuję się

Czy bardziej boli utracony spokój
Czy świadomość że znikiesz za chwilę
Wrocław 7-01-2009

***

Daleko, za tym wzgórzem
Leżę
Jak wpomnienie

Kiedyś chciałam
Byś patrzył na mnie inaczej
I na mój sposób doceniał

Teraz
Nie mam nawet tego
Wrocław 7-01-2009

***

Rzuci się w otchłań
Na oczyszczenie

By życie miało smak

Zwrócisz ją
Zbęczenia rosą
Bólem
Lub wzruszeniem
Przez lewe ramię

Ot - tak
Wrocław 7-01-2009

***

W chaosie codziennych spraw
Spotkały się nasze dłonie

Krzyk jest częścią słowa
Płomienie zwijają się
Dorykajac chłodu nagich stóp
Współprzykrytych kocem

Stworzył się kolejny świat

I zdażyło się
Kolejny raz
Wrocław 7-01-2009

***

Kto w młodości ćwiczył płyny
Czasu miał dość na dziewczyny
A wiadomo - mistrza czyni
Trening i wychowawczyni
Co w przedszkolu, potem w szkole
Niosła na tym łez padole
Wdzieków skarby nieprzebrane
W mini - prawie nie ubrane
A deloty - te po nocach
Śniły się tak, że na kocach
Nie spoczęła dłoń pachola
Taka była mężczyzn szkoła

I kto przeżył, się nie stoczył
Każdą pannę zauroczył
Czy brzuch spory, glaca łysa
Każdy idzie za tygrysa
Bo rodacy - to nie beksy
A w kolejce po kompleksy
Przepuszczali pań niemało
To i dla nich nie zostało
Wrocław 6-01-2009

***

/kropla na grzbiecie fali/

Wyrwałam się na wolność
Jedyna
Niepowtarzalna

Lecz w drodze ku niebu
Przyszło zwątpienie

Teraz spadam
By rozlać się w morzu
Podobnej mnie 
Nicości

Żyje się raz
Wrocław 6-01-2009

***

Zamknięty

Chłód murów
Pozwala dostrzec 
Tylko niewielką plamę
Łąk oświetlonych letnim słońcem

Wiekowe kamienie 
Bronią drogi
A zamknięte dżwi
Odbierają nadzieję

Stary mnich
Podaje mi mieczkę ryżu
Uśmiecha się ciepło
- Jeśli chcesz wyjść dlaczego nie oknem?
Wrocław 6-01-2009

***

Ta droga
Gdy szliśmy razem
Dawała nadzieję

Dzisiaj
Nie umiem się zatrzymać

Po szeleście liści
Został szept
Powtarzany echem

Mijam kolejne lata

Jest coraz zimniej
Wrocław 6-01-2009

***

Ukłucia chłodu
Jak pocałunki
Pieszczą stopy
Zostawiając po sobie
Błogi sen

Dotykasz
Kojąc gorączkę
Która wędruje pod skórą
Jak drążące czerwie dreszczem

Oddaję Ci z ulgą
Ostatni oddech

Nie chcę już krwi
Czas na sen
Wrocław 6-01-2009

***

Nadchodzi chłód

Po uczcie
Przy stole przysypianym popiołem
Ogień smakuje ostatnią szczapę
I kładzie się pijany nocą
Na stygnącej kracie

Czas podzisić się ciepłem
Z poscielą
Rzuconą na puste łoże

Rano
Nie trzeba wstać
Wrocław 6-01-2009

***

Stoimy
W welon liści strojne
Wśród weselnych gości
Rojących się wokół
Na polanie
Na łące

Stoimy
My - młode panny
Czekając na ścięcie
Wrocław 5-01-2009

***

Okruchy usmiechu
Widzianego przez łzy
To makijaż
Szarego nieba

Zatańczmy w filizance
Gorącego mroku

Zima
Jest tylko na zewnątrz
Wrocław 5-01-2009

***

Wytrwałości w spokoju

By każdego dnia dostrzec
Coś nowego, co zaskoczy
Ucieszy
I pozwoli zrozumieć
Jak bardzo 
Się nie rozumiemy
I jak bardzo potrzebny jest spokój
By mimo wszystko spróbować
Sie porozumieć
Wrocław 5-01-2009

***

Teraz JA

Krzyczą dookoła
Zbieraczki umykających wrażeń
Siegające po szybkie Tu i Teraz

Teraz JA

Puste oczy
I głód
Próżno czekający spełnienia

Teraz JA
Szepcze piana
Odsłąniając wykrzywione odbicie
Pochylonej nad szklanką
Samotności
Wrocław 5-01-2009

***

/budda/

Wczoraj padało

Usiadł na przyzbie
Przesunął wzrok po lasach
Ku ośniezonym turniom
Pociągnął z kubka zsiadłego mleka

Po chwili wstał
I poszedł
Pokazać owcom
Drogę do ich jakże prostego raju

Piknie jest
Wrocław 2-01-2009

***

Zamykam oczy
Nie widze nic
Ale czuję
Każde ziarnko piasku
Na Twojej skórze
Chłodnej wiatrem
Zbierającym słone krople

I czuje ogień
Który nas łączy

Jesteś moim światem
Wrocław 2-01-2009

***

/I Ching/

Miękki sen
Twardnieje w dłoni
A zapach dreszczu budzi pragnienia
Gdy zawijamy się wokół siebie
W symbol wiecznych zmian

To minie
Obojętność i znudzenie
Przychodzą i odchodzą
Zabierając i przyprowadzając
Kolejene kochanki
Jak muszle 
Wyrzucane przez fale
Na piach

Ale tu i teraz
Ty i Ja
Wrocław 2-01-2009

***

Zaczynam od początku
Ale Ty 
Nie jesteś już taka jak kiedyś

Zaczynasz od początku
A ja
Wybieram drogę na skróty

Wszystko zatoczyło koło
Znów jest biało
I zimno
Jak wtedy
Gdy dotknęłaś mnie ciepłym słowem

I znów
Nie potrafimy być razem
Wrocław 2-01-2009

***

Śniłem Twój dotyk
Czułość niesioną
Na opuszkach palców
I oddech
Smakowanej pieszczoty

Śniłem Twe ciepło
Jak otula mnie w tańcu
Delikatnie
I ze wszystkich sił

Śniłem słoną rosę
Co błądzi w dolinach
Gdy czekasz wytchnienia
Umykając dreszczem

Śniłem Cię
Dziś w nocy

A za dnia, gdy na dworze jesień chłodem moczy
Kiedy czujesz ciężar odchodzących lat
W każdym błysku uśmiechu marzy się twój ślad
W każdej iskrze zieleni widzę Twoje oczy
Wrocław 23-12-2008

***

/Życzenia/

Życzę ci wiary
By w pół drogi nie popaść w zwątpienie
Życzę ci siły
By łzy mogły pomogły na każde strapienie
Życzę nadziei
Byś w trudach codziennych szukała radości
I na koniec - miłości
Byś w cieple ramion odnalazła swój dom

Nie życzę Ci spełnienia marzeń
Lecz tego co dobre
Bo w najśmielszych marzeniach
Nie prosisz o to 
Na co zasługujesz
Wrocław 23-12-2008

***

Zgubiłam skrzydła
Nie wiem
Co mnie czeka
I dokąd iść

Zostanę tu
Na rogu 
Moim
Symbolu upadku
Wrocław 19-12-2008

***

Gdy przed ekran siadasz, poczytać, popisać
Zawsze jakoś trafisz męskiego tygrysa
Który opowiada, który proponuje
Zanim niespełnieniem wieczór Ci zepsuje
Ale żeby przyszedł i chociaż przytulił
Zostawił w pościeli zapach swej koszuli
To - nie, ale za to z każdego okienka
Przypomina Tobie - żeś cudna paniekna
Którą będzie pieścił przez bezsenne noce
Gdziekolwiek - choćby nawet w parku i pod kocem
Potem podniecona, zmywając talerze
Się zamyślasz głęboko - skąd się toto bierze
I jakąż satysfakcje takie bydle czerpie
Z tego że się tobie aż kołuje we łbie
I dnia następnego już w innej rozmowie 
Znów się jakiś trafia, znów naprzykrza Tobie
Przez dyskusji fora szukając podniety
Wciąż za Tobą łazi - satyr teoretyk
Wrocław 19-12-2008

***

/Tirówka a'la Leśmian/

Nie zatrzymuj się miły przy mnie na poboczu
Byś swej siły nie zgubił w mym cienistym kroczu
Co lśni rosą zebraną rankiem przy ruczaju
Nie zatrzymuj się miły przy brzozowym gaju

W sidła lepkiej miłości wolę twoją zwiążę
Na mych piersi atłasie będziesz mi jak książę
Co zawitał z wieczora w seraju bożnicę
By namiętnie studiować słodkie tajemnice

Jam twoją ostoją, celem Twej podróży
Delikatnie namiętna, jako płatki róży
Co nim zwędnie, roztoczy zapach tajemnicy
Nie zatrzymuj się miły przy mnie na ulicy
Wrocław 18-12-2008

***

W jednym dotyku dać - co chcesz przeżyć
Jednym spojrzeniem podzielić radość
Oddechu smak poczuć i dać uwierzyć
Mieć o czym milczeć gdy przyjdzie starość

Nie wypowiadaj przysiąg zaklęcia
Bo dźwięki słowa nic tu nie znaczą
A zapewnienia jak jesteś piękna
Obudzą w ciszy echo rozpaczą

Podziel się ciepłem, co w filiżance
Wspomnienia więzi i zapowiedzi
Wieczornych dreszczy, podanych w lampce
Gasnącej gdy nas młodość nawiedzi

Odchodząc z rana, gdy nas rozdziela
Powszednich trudów strome urwisko
Nieśc w sobie pamięc jak przyjaciela
Będąc daleko - pozostać blisko

A gdy nadejdzie czas do spowiedzi
W bujany fotel złozymy kości
I wnuków gremię gdy nas odwiedzi
Będziemy uczyć wielkiej miłości
Wrocław 18-12-2008