Następny krok
Myślę o konsekwencjach
Docierających do drugiego brzegu
Po każdej myśli
Budzącej dreszcz

Współczuję
Widząc strzępy braw
Ale nie rozumiem
Kim są
Ani dlaczego

Zapytałem
Jak można zanurzyć się w czas
Nie zostawiając fal
I patrzę na brak odpowiedzi
Wrocław 25-01-2007

***

Zostałem sam
Bezsennie patrząc w niebo
Płaczące lodem
Marznących gwiazd

Zatrzymałem się szukając drogi
Otoczony
Ścieżkami biegnącymi w pośpiechu
Opakowanymi w garnitury
Z kokardami skórzanych teczek
Przykutymi do nóg

Twój oddech
Poczochrał włosy ciepłą dłonią
I poprowadził w park
Szurając liśćmi

A wy żyjecie pod wiatr
Wrocław 25-01-2007

***

Zatrułem podaną dłoń
Jadem ust
Sypiących
Spopielałe słowa

Dotknąłem serca
Chcąc nadziei
Tylko dla siebie

A Czas
Z dezaprobatą pokręcił głową
I cięciem kosy zamienił Nas
W dwa półgłówki
Panią
I pana Babel
Wrocław 24-01-2007

***

Kiedyś tak zatańczysz
Bez muzyki, do słów
Wypowiadanych w recytacji
A Ty
W klasycznej paczce
I pozie
Współczesnego baletu

Odetchniesz
Żegnając przyszłe pokolenia
Widząc je znów - 
Po drugiej stronie

A Ty,
Przyjaciółko,
Przyjacielu
Wspomnij czasem
Moje myśli
O Tobie
Wrocław 24-01-2007

***

Przeciąłem na nadgarstkach
Niebieskie nitki krat
I odchodzę mijając strażników
Próbujących ocalić więzienie

Odebrano mi wzrok
Ale strach wciąż śnił

Podano ból
Ale nie umiałem cierpieć

Zabrano nadzieję
Skazując na spokój

Bezsilnością opadły skrzydła demonów
Nie było już nic

Będzie żył
Przywitał mnie
Siódmy krąg
Spojrzeniem 
Twoich oczu 
Niespełniona miłości
Wrocław 22-01-2007

***

Dobro i zło 
To tylko
Wytłumaczenie przemocy
I usprawiedliwienie czułości
Zupełnie jakby
Można było wytłumaczyć
Lub trzeba usprawiedliwiać

Anioły nie upadły
One śnią
Radość wyboru
Na rajskiej trawie
Uśmiechając się przez sen
Do ciepła
Dotykających się dłoni

Odrzuciłem skrzydła
Wspinając się
Po stromym zboczu Twoich ramion
I nie chcę się już obudzić

A ON
Przymknął oczy
Przechadzając się
Wykrzyczaną w ekstazie
Aleją parku nieba

Na początku
Było słowo
Potem
My podnieśliśmy się z ziemi
By budować
Wrocław 22-01-2007

***

Gdzie znaleźć spokojny sen
Gdy marzenia bolą
A łzy
Błądzą jak gasnące płomyki
Po zmiętej kartce papieru

Wyszłam na deszcz
Ochrzcić smutek
Zawinięty w opadłe liście
I koszulę znalezioną rankiem koło łóżka

Nakarmię go
Przy rozstajnych drogach
Okruchami serca
I wejdę w mgłę
Wybierając trzecią drogę
Wrocław 22-01-2007

***

/ekstaza/

Płuczę dłonie
W ogniu włosów rozrzuconych na poduszce
Wijących się 
W rytmie oddechu

Ogień
Tak przyjemnie chłodzi
Twój żar
Zwijający wokół nas
Płaszcz przestrzeni

A obraz
Twarzy otoczonej aureolą spełnienia
Będzie się śnił wiele godzin
Aż…
Do następnego…
Wieczoru
Wrocław 18-01-2007

***

Wiem, że za maską żartu
Kryjesz żal
Krzyczący przez kraty żeber
A serce
Uderza głową o ścianę
Żeby zapomnieć
Żeby nie czuć...

A ja,
Czekam w cieniu.
Bo nie wolno mi
Odsłonić twarzy
Wrocław 18-01-2007

***

Dawno
Uczyłaś czułości
Odsuwając tęsknoty
Na następny dzień
Dotyku dłoni
Otchłanią urywanego oddechu
I ciepłem snu

Teraz
Budzę się sam
Wspominając
Oczy zamykane marzeniem
I paznokcie
Sięgające po serce
We wspólnym rytmie
Tańca wokół siebie
Wrocław 18-01-2007

***

Uśmiechasz się
Całym ciałem
Zapraszając
Przepraszając
Za powietrze
Odebrane dawnym pocałunkiem
I za miniony czas
Który się nie zdarzył

Uśmiechasz się
Przez szybę mijającego pociągu
Który się nie zatrzymuje
Na zarośniętej stacyjce.

A mnie,
Ptaki uwiły gniazda we włosach
I stopy wrosły w chodnik
Przed ławką na której czekam
Z pożółkłym biletem
Przybitym do kory
Wrocław 18-01-2007

***

Senna madonna
Potrącana kamieniami wyrwanymi z bruku
Zapomina
Płacząc na deszcz

Kołysana
Spiesznym tłumem
Unosi się
W braku powietrza

Na drzewie
Przysiadł kruk
Patrzy ze współczuciem
Czekając na żer
Wrocław 18-01-2007

***

Zatrzymałem czas
Na czterdzieści osiem godzin
Do wyjaśnienia
Przemyślenia

Zadomowił się w celi
I nie chce wyjść
Nie mając dokąd
Odkąd z ulgą czekasz

Wyniosłem go w pustej butelce
W której krąży
Jak więzień
W górę i w dół

Sprzedam klepsydrę
Nie jest mi już potrzebna
Wrocław 16-01-2007

***

Śniłem
Rozesmiany deszcz
I gwiazdy kołyszące biodrami
Pod powierzchnią wody
I palce wiatru we włosach
Ale sen umarł

Teraz
Warzę w kotle czarne zioła
Oddycham niewidzeniem
I klękam 
Całując ziemię
Prosząc
By mnie już nie budzić
Wrocław 16-01-2007

***

Zatańczę zapomnienie
Przy bębnach zatańczę
Jak płomienie
O które ocieram się
Nocnymi skrzydłami
Nierytmicznie gasząc dzień
Zatrzymuję się, przeskakuję
Wiruję i krążę
W zapomnienia szaleństwo
W pozaczas
W bezdzień

Dla Twoich zamkniętych oczu
Które widza tylko ciepło
Gdy ognie wokół krążą
Wrocław 15-01-2007

***

Wtuloną dotykam
Długimi pociągnięciami pędzla
Gdy włosy pachną deszczem
I smutkiem mórz
Gdy płuczesz spojrzenie w tęsknocie

Słońce już zaszło
Ocierając się o kościelne wieże
A ja?
Dlaczego tylko wschodzę
Barwami późnej złości
A Ty dajesz litość
Której nie chcę

Zamyka się przecięte niebo
A ja ciągle otwieram
Oczy
Wrocław 15-01-2007

***

Rozmazane pastele
Na wypłakanym niebie
Proszą o chwile ciszy
By myśli zebrać
I zapomnieć tęsknotę
Wygasić
I zatańczyć
Bo inni patrzą
Czekając uśmiechów
Zaśpiewać

A nocą
Owinąć się w mrok
Pijący ciche łzy
Gdy pustka gładzi po włosach
Niepocieszając

Toczy mnie sen
Wrocław 15-01-2007

***

/fraszka na pracę/

Zostałem pomywaczem
Lecz kiedyś, dzieki literówce
Będę podmywaczem
Przy jakiejś zgrabmej tirówce
Wrocław 15-01-2007

***

Gdy upadniesz,
Będę obok
Choć wiem,
Że nie wyciągniesz ręki.

Gdy będziesz się śmaić
Będę na wyciągnięcie słowa
Gdybyś potrzebowała
Się podzielić

I będę
Na granicy spojrzenia
Tak na wszelki wypadek
Wrocław 15-01-2007

***

Poprosiłem spojrzeniem
I chwilę bez słowa
Bo nastrój się tak jakoś
Zbudował i okopał

I już śmiech
Pozuje do wiersza
Wirując
W czerwonym winie

I rozgrzani roziskrzeni
Idziemy w noc
Której chłód nie śmie się zblizyć
A mrok
Chowa się za drzewami
Wrocław 15-01-2007

***

Zanikają ślady
Jak pamięć
Gdy wiatr gładzi śnieg
By upadłe drzewa
Mogły śnić

Stoimy bezsennie nadzy
Nie mogąc
Oderwać korzeni
Wrocław 15-01-2007

***

Inaczej się śnimy
W bezsenne noce
Inaczej czujemy dotyk
Zimnej pościeli
I pustego miejsca obok

Sen nie przychodzi
Skradajac sie boso
Pachnacy cicho
Drżąc
Nim skryje sie pod kołdrą
Obok

I zabierze w ramiona
Ukołysze oddechem

Ale nie przychodzi
Śpiac pod innym dachem
Wrocław 15-01-2007

***

Odchodzę
Ciągnąc nogami
Lecz to nie tęsknota...

Dokąd iść
Wszędzie kiedyś zachodzi słońce
A Ty
Opuściłaś żaluzję
I śnisz

Więc krok
Otwieram tańca nadzieją
By wirowały gwiazdy
Jak kręciły się słowa
Wokół treści
Wokół uczuć
Tak jak ten dotyk
Przezyty od nowa

Nadchodzi noc
Wrocław 13-01-2007

***

Nie przychodzi sen
Gdy znudzeni sobą
Błądzimy
Jak wzrok na pustyni sufitu

Znalezione pod kołrą dłonie
Leżą porzucone
W kufrze obok

A miłość
Przed kominkiem grzeje łapy
Przeciąga błyszczący grzbiet
A wołana
Ziewa obojętnie
Bo w nas
Nie ma już ognia

Zachodzi czas
Pomimo wschodu słońca
Wrocław 13-01-2007

***

Toczymy się
W objęciach
Po piasku snów
Smakując wieczorną bryzę
Miękkich warg

Stepujemy
W objęciach Charlestona
Dotykając się
Myslami...

By nie zdarzylo się nic

Teraz zabrakło słów
Idziemy ulicą
Wrocław 13-01-2007

***

Obudzona 
Łapie oddech
I myśli przeciągam

Między rozkwiecony sen
A krok w kurzu
Rozsypiam 
Kolejny dzień

A za oknem
Czesze się deszcz
Myjąc liście
Upadłe z tęsknoty

Z poduszki obok 
Zszedł sen
Teraz myje twarz
Pod kranem

A ja
Wciąż śnię
Wrocław 13-01-2007

***

Tańczymy
Ciągle myląc kroki
Coraz szybciek
I częściej
W szarapninie bez słów
W czułości
Choć częsciej
W chłodzie
Pilnowania granic
Nie przed wrogiem
Ale przed sobą
I przed tą tęsknotą,
Że pragnie się
Chociaż nie mozna

Więc krok mylimy
Prosząc samotnośc o spokój
Wrocław 13-01-2007

***

Jazz
To biały wiersz
Tylko, że w muzyce
I bardziej jakby - beż treści
Tylko uczucia
I życie
Toczące się
Nierównym kołem
Przez wyboje

Aby nie powtórzył się
Żaden akord
Wrocław 13-01-2007

***

Napięci
Codzienności tęsknotą
Zaciskamy pętlę
POdświętnych krawatów
Obracamy się w pył
Słukiwany deszczem

Nieświadomie budzeni
Z nierozpoznania
W niezrozumienie
Podnosimi sztandar
Sami i opuszczeni

A wszystko po to
By odnaleźć ciszę
W uśmiechu bez słów
Wrocław 13-01-2007

***

Zagrajcie zachwyt
Z jazzowego ładu
Rozbudzonych słów
Snów
Płynących rzeką
Beznadziejnie niesłuchanych
Nie śnionych...

Aż tylko wzrok
Wyrzutem spojrzenia
Poprosi
O jedną chwilę czułości
O ramiona
Westchnienia

A potem
Wrócimy do siebie
Bogatsi
O świadomość
O o krótkie
Spełnienie nadziei
Wrocław 13-01-2007

***

W zakurzonej jemiole
Ptasie gniazdo
Czeka na tych
Którym nie starczają pocałunki
A oparte o ścianę płomyki świec
Czekają
Na zaproszenie do tańca
Ciesząc się spokojem
I samotnością

Patrzymy sobie w oczy
Poprzez szum
Starej płyty
Z której sączy się czas
Tańczony biodrami sennego zegara

Czekamy
Aż nas wyciągnie do domu
Jutrzejszy dzień
Wrocław 13-01-2007

***

W kominku 
Ogień się wije
I czekają 
Samotne instrumenty
Na nutki ciszy
I na palców pieszczotę

A stare meble trzeszczą:
Wszystko już było
Tyka zegar swój rytm zaklęty
I szkło dzwoni
Przewijają się ludze

I kontrabas już dźwięczy
Piano sobie gdzieś pluska
Szura w liściach perkusja
Łasi się czas
Kolczastym grzbietem
Spędzić by go z kolan
Ukołysać...
Wrocław 13-01-2007

***

Uciekam
Przez szepczące usta makowych pól
Senne winnice
Zielny szept
W czekające wśród szronu
Jego nagie ramiona

Zdejmiesz wstyd
I zapomnisz o dumie
Zamykając oczy
Na słowa dotyku

Związane dłonie
Oddałam w niewolę wijcego się nieba
Wrocław 12-01-2007

***

Ślady krwi
Zakwitłe wsród trawy
Obiecują spokój snu
Gdy szum uschnie
W garść czarnego piasku
Pachnącego słodkim dymem
Wrocław 12-01-2007

***

Wietrznym dzwonkiem wieczoru latarnik zadzwonił
Zapalając śmiech
Łzy mieniąc światłem w ciepłe krople rosy
Wokół roziskrzonych oczu rozplatając włosy
Porzucone w topiel poduszki
Wśród kwiatów lotosu

Tylko przeszedł
Cienie wymiatając z kąta
Już płomyki tańczą w półprzymkniętych oczach
Kołdrę chmur odwrócił
Strzepnął światło słońca
I wszedł między drzewa, w ogrodowe zbocza

I już we śnie czeka wyciągniętą dłonią
By prowadzić Cię bosą poprzez kwiatów życie
Zamknie oczy przed wstydem
I serce otworzy
Wilgotne jak świt blady
Struchlałe w zachwycie

A nad ranem przygasną księżycowe cienie
Obejmie Cię spokój, zatańczysz w niebycie
A cień latarnika
Na poduszce obok
Nim oczy otworzysz
Rozpłynie się w świcie…
Wrocław 11-01-2007

***

Gorzki chłód
Niedopitej kawy
Znalazłem rankiem w Twoich oczach

Potem
Objął mnie wiatr
Idący obok w milczeniu
Szurając nogami
Przez niezmiecione liście

I deszcz się zakradł
By dolać kawy
aby nigdy
Nie zabrakło czarnych łez
Wrocław 11-01-2007

***

Tęsknię ciepła 
Drugiego umysłu
Który uzupełni horyzont
Koronką lasu
Kształtem gór
Falujących wspólnym oddechem
I tańcem
Posępnych cieni
Przeszywających świt
Gardłowo wykrzykując łzy

A nagie drzewa
Próżno czekają snu
Wrocław 11-01-2007

***

Pomiędzy jawą a snem
Wśród trawy wilgotnej od rosy
Dotykam króliczej nory
Czułymi słowami
Zasłuchany
W sennych westchnień głosy

Tańca krokiem w lustro chcę wejść
I odwrócić słowa znaczenia
W rozchylone kolana wejść, w sen
Od którego zatrzęsie się ziemia

A o świcie
Rozstrzelać śmiech
Na wygnanie skazać tęsknotę
I poczłapać w deszczowy dzień
Do kobyły stojącej pod płotem

By wieczorem
Wracając po śladach
Pożeglować w marzenia złote…

Uciec znów z zapomnienia sen
I utonąć z Tobą w zachwycie
I zapomnieć wczorajszy dzień
Z którym świtem
Zdradzę swe życie
Wrocław 10-01-2007

***

Wytęsknioty
Położył się obok
Wymykając się w sen
Między palcami umykał
Bym uwierzyła w zmęczenie
A nie w zapach
Obcych perfum

Mechaniczne ramiona
Nie wiedzą
Że nie potrafią kłamać
Wrocław 10-01-2007

***

Z bólem
Że złe jest to co miłe
Niedostępne 
Co upragnione
Uczucia nazbyt zawiłe
Spojrzenia - nieodgadnione

Stawiam krok na schodach
Wąskich i bez poręczy
Ginących we mgle

Stopnie za plecami
Rozpływają się w ciszy
Ale idę
Choć do nieba 
Prowadzi inna droga

Wiatr i deszcz
Całują zdradą

Zatrzymam się tylko raz
Wrocław 10-01-2007

***

Nagie drzewa
Wyzwaniem patrzą mi w oczy
I niebo się wstydzi zachodem
Otwierając się
Na wieczorny oddech
I wilgotny pocałunek rosy
 
Zmieszana patrzysz mi w oczy
Strzepujesz mój wzrok rzęsami
By później
W samotności nocy
Kochać się z naszymi słowami
Wrocław 10-01-2007

***

Zapadam się
W twardym piasku gwiazd tonę
W twoich oczach
Ust miękkim drżeniu
I tym niecierpliwym
Cieple dłoni
Gotowych wyrwać serce
A potem
Owijam się w sen twych rąk
Przykrywam oddechem
I patrzę 
Na Ciebie sięgającą nieba
Moja Druga Half
Po pierwszej
Jeszcze nie kobiecie
Wrocław 09-01-2007

***

Na zachodnim stoku snu
Ścieżka się plącze
Uciekając z pod nóg
Gdy wychodzę z cienia
Po nadzieję
Na ciepło ślońca

Jak co noc
Samotnie
Ciężkie serce pod górę toczę
Po kamieniach stromego zbocza
Po bliznach
Wczorajszych lawin
Których śnieg się zobłoczył

A gdy kamień pociągnie mnie w dół
Obudzę sięz krzykiem
Odgarnę z twarzy szron
I poszukam zmęczenia
Które ukołysze
Z dala od lodowych odłamków
Powyżej lasów i chmór
I powyżej naszych codziennych
Wyzwalanych skałą serca
Lawin
Wrocław 09-01-2007

***

Wyobrażone jedzenie nie dodaje sił,
Wymyślona woda, nie gasi pragnienia
Śniony dotyk
Pozwala trwać
Ale nie żyć
Nie dając zasnąc duszy
 
Więc błądzę
Jak duch
Wśród niedokończonych spraw:
Mojego drzewa
Naszego domu
I Twojego syna
Wrocław 09-01-2007

***

Na chłód spóżnionej zimy
I nieodeszłą jesień
Zapleć szal
Z rąk i oddechu
Krwi uderzeniem przyozdób
A zaraz przyjdzie wiosna

Zakwitną spękane ulice
Lotosem kałuże zapłoną
Odpłynie czas chłodu
Zakwitniemy splecieni
Jak drzewo
I winne grono
Wrocław 08-01-2007

***

Zbudujemy dom
Na zarośniętych ruinach
I pod zdziczałą jabłonią
Posadzimy kwiaty
A zamiast płotu
Czułośc rozwiesimy na gałęziach
By nieproszeni goście 
Odeszli zawstydzeni

A my
Pootwieramy okna na niebie
I oddechem dotkniemy
Zamarzniętych dłoni
Czekając świtu
Zasłaniającego mgłą
Gwiazdy w Twoich oczach
Wrocław 08-01-2007

***

Zabłysnąć, 
Zapłonąć
Przeciągnąć płomienie

Rozgrzać sobą powietrze
Do bitwy, jak przed walką

I zatańczyć ogniście
Aż westchniesz
Aż skonasz
Aż bezsilność przywitasz

Aż w sen się zawiniesz
Tak myślę…
Aż ciemność pokonasz…

Aż zagaśniesz mi w dłoniach
Niebieskooka zapałko.
Wrocław 07-01-2007

***

Dostrzegłem Twoją samotność
Poczułem tęsknotę
I sięgnąłem po miłość

Nie zrozumiałem wzajemności
Widzianej pierwszy raz

Teraz nie mogę zasnąć
W objęciach nadziei
Gdy tak dobrze znana bezsilność
Śpi w pokoju obok
Wrocław 06-01-2007

***

Odeszłaś
Zazdrosna o sen
Utkany z pragnienia dotyku
Przez pijaną nieśmiałość

Teraz piję chłód
By wypłukać z ciała życie
I myślę
Co też by się stało
Gdybym…
Ale tylko
Patrzysz z wyrzutem
Nie pozwalając wierzyć
Że to by coś dało

A sen?
Ten mój
Wypieszczony
Wykarmiony łzami
Obejrzał się tylko
I poszedł za Tobą
Krok w krok
Sapiąc 
I szurając nogami
Wrocław 06-01-2007

***

Zasypiam
Jak co noc w obcych ramionach
Uspokojona smutnie
Tulię się do Ciebie
By samotnie nie umierać
Na mokrej od łez poduszce
 
A teraz
Pocałunkami zamykam Ci oczy
I obejmuję
Moją ślepą atrapę miłości
Wrocław 05-01-2007

***

Rozcięty mrok
Zaprasza wilgotną łzą
Zapalonej świecy

Krążę wokół
Muskając przestrzeń ustami
Nawijając języczki ognia
Na palce

By na koniec
W splocie ramion
Zanurzyć się
W twym otwartym płomieniu
Wrocław 05-01-2007

***

Po gorących latach
Drzewa w sadzie
Porzuciły polowe mundury
I tańczą
Ubrane w czerwień, żółć i zieleń
Szeptem
Umawiając się
Na bieliznę szronu
Poranną kawę
Wiosną
Wrocław 05-01-2007

***

Nasza wiara
Jest świadomością snu
Z którego się obudzimy

Nadzieja
To motyl w słońcu
Nie pozwalający dostrzec
Otrzy noży

A czym jest
Nasza miłość?
Wrocław 04-01-2007

***

Zgasł dzień
Nie obudzony
Przewijam napisy
I uciekam w sen
Kładąc się
Tak jak Ty samotny
Z nadzieją
Nastawiając budzik
Na kolejny odcinek dnia
Śniąc dalszy ciąg
Który kiedyś nastąpi

Aż się obudzisz
Gdy będę siedział obok na kołdrze
Z obraną mandarynką
I dwoma filiżankami kawy
Wrocław 04-01-2007

***

Łaszę się
Dotykiem liści
Gdy biegniesz przez wiosenny las
Dotykam stóp
Wspinając się
Przez kolejne granice
I piję dreszcz
Gdy ucieka sprzed oczu ziemia.
 
Upadłaś
A ja
Patrzę Ci w oczy
W których odbija się niebo
Wrocław 04-01-2007

***

Jestem stosem drwa
Oblanego oliwą
Które śni naciąg kuszy
Gdy biegają po nim
Języki płomiennej pieszczoty
By rozsypał się w pył
Wrocław 03-01-2007

***

Odprowadzani uściskami wspomnień
Idziemy dwoma stronami do ołtarza
Nakrytego dla dwojga
U przeciwnych końców

Siedzę
Otoczony półtuzinem duchów
Jeden z nich stoi.

Na dróg rozejściu
Czeka Śmierć
By zabrać jednego
W pojedynku:
Ognistą miłość
Czy honorową głupotę

Gdy wysiadałem
Ktoś się pojawił na siedzeniu obok.
O jednego ducha mniej
Zapełniło się
Jedno puste miejsce
Wrocław 03-01-2007

***

Tańczymy strach
W zakochania zachwycie
Ciekawiąc bogów
By nie zwrócili przeciw wam 
Swej uwagi

Ty mówisz:
- chcę być zwyczajna
- uciec w strach?
- w przerażenie nieświadomości.

Gniew bogów
Jest zapłatą za miłość
Wrocław 03-01-2007

***

Słowa ślizgają sie
Na grzbietach fal
Spłukując piasek z moich dłoni
Sklejając włosy
Roześmianym deszczem

Niosę na rękach dłoń
Znalezioną w ciemności
Zwiniętą
Śniącą letnie noce

Ogrzeję nią serce
Zamykając szelest ust
Cichy
Ciepły
Pachnący

Owinięci w mrok
Idziemy przez jesień
Wrocław 02-01-2007

***

Wystrzelił fajerwerk
Radością szampańskich wzgórz
I samobójstwem
Odtrąconej miłości

Świętujecie 
Radosny rok
Gdy ja zabiłem świat
Uwalniając duszę
Pijącą za wasze zdrowie
Musującą cykutą
Wrocław 01-01-2007

***