Odwracając się
/porzegnanie z portalem/

Na dyskusy przyszła pora
Kto poetą jest, kto nikiem
Komu zachwyt imć Olora
Czyje usta są śmietnikiem

Rada starców już się zbiera
Wapno sypie się w arterie
Kto dziś z nimi nie zadziera
Jutro pójdzie na lotrie

Wybierają wielkie dzieła
Cyrklem mierząc i słownikiem
Czy wiersz biały jak cholera
Podpisany własnym nickiem

Rezcz to nie jest normatywna
Wiek to nie atrybut zgreda
Dzieło - sprawa subiektywna
Obiektywizm - nic tu nie da

A jak czytam wielkie prace
Myśl porwaną jak onuce
Budzę się ze strasznym kacem
Mówiąc: Ja już tu nie wróce

Rymy wydłubane w kroku
Wypowiedzi jakieś głupie
Prędziej niźli solą w oku
Zda mi sie to - szyszką w dupie
Wrocław 31-03-2008

***

Odbijam się echem
Miedzy spojrzeniem
A słowem
Jak wachałdo zegara
Tnące czas 
Na plastry
Pociętych dziur w serze

To tylko żyletka
Sprawdza czy żyję
Wrocław 29-03-2008

***

Kaszlę
Próbuję wyrzucić słowo
Które ciąży kamieniem
Wrocław 29-03-2008

***

Czy wypada milczeć
Gdy bzdury ktoś gada?
A jeśli to tylko ja
Nie zrozumiałem
Czy krzyczeć:
Zdrada!
Wyjaśnień żądam!

Wyjaśnień?
A czy dowcipy 
Wyjaśniać wypada?
Wrocław 29-03-2008

***

Kładłam się samotna
Zasypialiśmy we troje

Powiedziałeś
Nazwałeś
I stało się ciałem
Spojrzenie 
Ubrane porządaniem

Rano odszedłeś
Jakby Cie nie było
Ale my
Na zawsze
Zostaliśmy razem
Wrocław 29-03-2008

***

Spalić strach
Na niebyt skazać zapomnienie
I pożegnać się z tęsknotą

Pogowie poczęstowali mnie ogniem
Wieczorem w parku

To było kiedyś
Teraz - ból w boku
Przypomina
Kolejki stawiane przy barze
Gdy opowiadałem
O odwadze
Wrocław 29-03-2008

***

Przed telewizorem
Postawiłem barykadę
I patrzę
Na szturm uśmiechniętych twarzy
Jak skandując nagłówki
Wymachują gazetami

Uciekam
By się ukryć między drzwami
Gdzie śpiewa słowik
I gdzie czekasz
Na hasło ciepłych ust

Będzie nas więcej
Wrocław 28-03-2008

***

Wybraliśmy
By ktoś był winny
Teraz wszyscy jedziemy na ośle-p
Wrocław 28-03-2008

***

/przyszłość/

Boję się mgły
Co przed oczami splata place
Co jak barchan
Osłania
Przyszłość podstarzałą

I boję się
Że pierwszy krok
Nie będzie ostatnim

I jeszcze...
Że odwrócisz wzrok
Wrocław 27-03-2008

***

Upadł śnieg
Podkreślone konturówką gałęzi - oczy
Nie chcą już nic widzieć
Tylko zapaść w sen
Nim skończysz
Deptać jej ciało

Wieczorny zachwyt mija
Mroźnym świtem
Gdy skrobię szyby
Z listów
Zostawionych na tacy ze śniadaniem
Obok zastygłej kawy

Jesteś piękna
Jak zima.
Wrocław 27-03-2008

***

Nie jestem żywa
Ani martwa
Póki nie odwrócę wzroku

Nie jestem spragniona
Póki nie podasz ust
I nie tęsknie
Gdy ucichną kroki

Już nie myślę o tobie
Tylko śnię
Wrocław 25-03-2008

***

Za oknem
Wiosna tańczy
Suknią ślubną łamiąc
Pierwsze źdźbła trawy

Czeka przy kwiatów ołtarzu
Na powrót lata
Co ją ze snu zbudził
Dając nadzieję
Której brzemię
Coraz trudniej ukryć
Wieczorem odejdzie w jesień\
Wrocław 25-03-2008

***

Czy w toalcecie, w alkowie czy tramwaju
Płeć piękna pieszczona być pragnie, hultaju
Co zrobisz by osiagnąć zachętę wilgotną
Twój to cyrk jest to - lecz mowę przywdziej bardziej cnotną
Bo skorzej zniechęcisz i spłoszysz ochotną dziewoję
Niżli ku otwarciu skłoniśz jej ciepłe podwoje
Wrocław 25-03-2008

***

Egzorcyzmy kładlem
Na skórze ustami
Dotykając w modlitwie
Wypędzając złudzenia

Płonełaś na stosie żądz
Chwytając powietrze do krzyku
I opadłaś w sen
Oddając oddech 
Westchnieniem

Lecz to na nic

Bo gdy wyjdę
Świetlisty ołtarz w kącie
Znów odbierze Ci duszę
Wrocław 25-03-2008

***

Odeszły nadzieje
I codzienność wygląda
Z każego cienia

Znoszone do domu trofea
Są wyrzutem sumienia
Straconego czasu

Gdzieś tam
Za mgłą
Płonie ogień
W zielonych oczach
A dłonie
Zdejmują koronkę szronu
Sen jest tak daleko
Wrocław 25-03-2008

***

Zastawołem oczy książką
Wciskam w uczy muzykę
Knebluję usta
I tylko w myślach przeżuwam słowa

Pod powiekami
Czeka Twój uśmiech
A w kieszeniach
Wspomnienie ciepłej dłoni

Więzienia zawsze są dobrowolne
Jak wygnanie
Wrocław 20-03-2008

***

Radością dzieka
Patrzyłaś mi w oczy
Lub w nienasyceniu
Spragnionej kochanki
Bez wstudu
Z niepokornym uniesieniem
Syciłaś mnie
Nami...

Byłaś jak sen bo byłaś snem
Takim, co się nie zdarza
W drodze, za daleki horyzont
Na codzienną jawę.
Teraz czekam.

Odszedłem od snu
Patrzę w gwiazdy w zimowe noce
Co będzie kiedy?
Nie 'gdyby'.
Wrocław 22-03-2008

***

Skusiłeś spojrzeniem
I iskrą uśmeichu
Zaufanie wywlokłeś 
Z odległego kąta
Zaprosiłeś w jaskini
Swej mroczne podziemie
Bym Ci światłem anielskim
Darowała słońca

Teraz leżąc na krzyżu
Spoconego łoża
Przebijana włócznią
Sięgającą serca
Zdzierasz ze mnie okrycie
Rzucając kamienie
Drążąc dzikim wzrokiem
Dotyku bluźnierca

Z duszą która wyje
Zza krat zaciśniętych
Dajesz zapomnienie
I przez radość zbawiasz
Jak westalka - czysta
I jak śmieć ciśnięta
Karmisz skrę nadziei
Marzeniem ołtarza

Teraz się odwraca
Po papieros sięga
Spełniony spłodzeniem
Moralnego kaca

* * *

Upadła kolejna świątynia
Słowa wiernych 
Liście rozcierają w dłoniach
Wspomnienia opierają się cicho
O kamień porośnięty bluszczem
To tu 
Spotkałam
Moją ostatnią miłość
Wrocław 20-03-2008

***

Nie musisz powtarzać 
Bym zroumiał słowa
I nie tłumacz sensu
Lecz pozwól wyłuskać
Myśli błysk 
Co jak diamentu lśnienie
Zamiast go przeżuwać
Jak smaczek po kluskach

Zważ, że każde słow
Wielość znaczeń niesie
Wiele warstw budując 
Gdy je złożysz razem
Jak muru kamienie
By zatrzymać w biegu
Tego który zda się
Nie rozumieć spojrzenia
Które zawieszone
Dla bliskich wiecej znaczy
Niżli słów potoki
A dla obcych?
Tym słowa wstrzymanie
Potrzebne nim sie stoczą
W zarcyzm przegłęboki.
Wrocław 19-03-2008

***

Slady stóp
Zalał tłum
Zakrzepły ból
Dzis znaczą stragany

Sprzedamy wszystko
Nawet wspomnienie nauczyciela
Jeśli tylko
Będzie sięopłacać

I tylko czasem
Widze postać z pochyloną głową
Idącą cicho po wytartych kamieniach
Wśród zgiełku sprzedawanych rządz i marzeń
Wyciętą z czasu
Jak plama milczenia
Wrocław 19-03-2008

***

Nasze kulawe marzenia
Upadają pod samozwańczym słowem
Fałszywego mesjasza
Zaglądającego przez szybę
Na szeroko otwarty sen

Teraz pociesza
Sprzedając swoje sny
Za garść niepotrzebnych minut
A odchopdząc zostawia żal
Jak bilet na drogę
Kasowany leżącym obok łóżka pilotem

Szklanka jest w połowie coraz bardziej pusta
A sen nie przychodzi
Wrocław 18-03-2008

***

Na puszczy
Słowa pochukują nocą

Jak wołanie tęsknoty
Zapomnianej czułości
Gdy pragnęłaś przyjażni
Nie chcianej do końca

Teraz jego sen
Już inne ramiona
Bezpieczeństwo pieszczą
I inne dziś lśnienia
Jak rozkwitłe ciepłoJuż innego łona
Zaprasza co wieczór
Ochotą złowieszczą

To tylko budzik
Żali sie na życie

Czas wstac
Wrocław 17-03-2008

***

Pierwsza mówiła
Że to nie ja
Jestem snem
Nie wierzyłem 
Nim nie zaświtało

Druga
Była marzeniem
Lecz Marzenie kłamało

Dlatego teraz
Nie umiem już wierzyć
Wrocław 17-03-2008

***

Upadłam tak nisko
Że nie smiem wspomnieć nieba
Inaczej
Jak chmurną sukienką

Przechadzam się
W przyziemu traw
Chłonąc ciepło słońca
Pamiętam
Spokój gwiazd
Zanim poznałam Ciebie

Podaj mi dłoń
I prowadź
Bo ja
Nieczego juzż nie pragnę
Wrocław 13-03-2008

***

Rozsypałam jabłka
Padając w niepamięć
Byś całując obudził
Poza raju płotem

Teraż śnię
A Ty - błąkasz się wcząż dalej
Innych teraz sięgasz
Za miedzą
Za płotem
Czy dojrzeją
Czy zgniją
Czy ktoś mnie ocali
A gdy to nadejdzie
Jaka będę potem
Wrocław 17-03-2008

***

Pilnowałam ognia
By nie wygasł w słowach
Pieściłam płomienine
Byś mógł ogrzeać ręce

Przyszedł czas - Ty odeszłeś
Ja - z przyzwyczajenia
Patrzę swego żaru
Co nie wygasł jeszcze
Wrocław 17-03-2008

***

Gdy płomienie zastygną
Na mgnienie - w pół oddechu
Fantazja podpowie
Współdzieło stworzenia
Zamrożone na półtnie
Wycięte z kamienia
Lub zaklęte słowem
Wrocław 17-03-2008

***

/ojciec czas/

Cieszę się
Gdy trawa podmosi się za stopami
A liście zasłaniają
Przeszłą drogę

Ciszą 
Witam wiatr nad jeziorem
I uśmeicham sie
Do odchodzącego lata

Rozpychając się łokciami
Nie możecie mnie dotknąć
Po prostu nie umiecie
Odejść w ciszy
Wrocław 17-03-2008

***

/Oda do jajecznicy ze szczypiorkiem/

Prolog:
W wyzwaniu godnym Klapaucjusza
Modliszko, na twoje życzenie
Piszę "Ode do jajecznicy ze szczypiorkiem"
By sełnić twój głód
I pragnienie
Metapoezji kwazifarsy
Bo we śnie
Wszystko
Jest zapomnieniem

***

Ty która dajesz siły
Na powszednia walkę
O każdy strzęp nocy
Leżysz prosząc uległa
O sól i zwątpienie
Kwitnące zieloną proźbą pomocy

Widelcem zbrojny
Wyruszam bez tarczy
Pozostawionej na brzegu herbaty
Po smak cudowny wyostrzony pieprzem
Spełniony masełkiem
Lub boczkiem pękaty

Jajecznio smarzona
Której przypomnienie
Po windzie się snuje
Poprzez piętr przyboje
Zawitaj wraz z chelebkiem
I masłem - naturnie
W warg mych rozchylonych 
Namiętne podwoje

To Ty kaloryczna
Siły dajesz spore
Na codzienną walkę
Posmakuj w przedświcie
Ciepłem pomidorków
Z szynką lub ze smalcem

Symbolu przeżycia
W czystośi i bieli
Zapuszczonych słońcem
Potem oraz znojem
Z grudeczkami smaku
Co jak gwiazdy świeci
Pachnącej dziecinstwem
Ciszą is pokojem

I ty ostrzu smaku
By nie mdliło życie
Co zielenią wyrasta
Poza jaj przepychy
Przypominasz mi co dzień
Smak wielkiego miasta
Co przy Tobie stasie
Słaby oraz lichy

***

Epilog:
Na talerzu, z grzankami
Stała jajecznica
Okraszona szczypiorkiem
I z solą do smaku
A poeta siedział
I oczy wytrzeszczał
Nie mogąc wyskrobać
Swego poematu
Wrocław 14-03-2008

***

Pierwszy
Prowadziłeś mnie w ciemnośc
Oswajając strach

Ostatni byłeś przyjacielem
Który niczego nie chciał ode mnie
Oprócz spojrzenia

Zostały drobiny srebra
Na zżółkłym papierze
Układające się wciąż
W cień Twojego usmiechu

Ojcze...
Wrocław 14-03-2008

***

/Krzyż/

Dla jednych oparcie
Dla innych
Wybawienie od strachu
Dla mnie
Otwarte ramiona
Wrocław 13-03-2008

***

Obrysowałem kredą
Nasz dom
Na nagiej ziemi
Wycinając z nocy
Swój świat

Teraz kamienie słów
Kleją się w ściany
Zapewniając spokój
I ciszę
Gdy z nikąd pomocy

Po drugiej stronie
Wieje wiatr
I świeci słońce
Tak myśle...

Taką mam nadzieję
Wrocław 13-03-2008

***

Okruch lustra
Upadł zemdlony
Wycinając w pościeli
Płaskorzeźbę

Po drugiejs stronie
Kochałbym się z Tobą
Ale widzę
Tylko pustkę

To szkło które Ciebie widziało.
Może dlatego
Jest tak kruche
Wrocław 13-03-2008

***

/yang/

Odwaga i honor
Brawurą prowadzi
Na gościniec
Gdzie powabne brzozy
Żegnają nas jeszcze
Gdy się obrócisz
I zamknie się cicho
Półmrok ciepłej sieni

Niezachwianie ruszę
Walczyć o twój spokój
Tylko na łzę spojrzeć
Wciąż nie mam odwagi
Wrocław 13-03-2008

***

Nazwałaś się tą
Która powstaje
Gdy się podzielimy 
Jak chlebem - jednością
A ja uciekłem
Przed ciepła spełnieniem
Biorąc na drogę
Drugą cząstkę Ciebie
I zmieniam w słowa
To co było ciszą

Odwracam się wolno
Zamykając oczy
Kreśląc w myśli tatuaż 
Skryty pod powieką
Pragnąc wciąż na wczoraj
Ciut więcej odwagi
A na disiaj ciszy
W czekaniu na mleko

Kartka papieru
I wiatr wpadający przez okno
proszą o wolność
A ja leżę
Przybity kamieniem
A cień
Wędruje w powietrzu
Wrocław 13-03-2008

***

Stworzony radością gwiazd
Z dłońmi zdolnymi do czułości
Obudziłem się
Jako materializacja słowa

Ale odwróciłem się
By oceniać
I to wtedy 
Potknąłem się po raz pierwszy
A krzyż wątpliwości zaciązył na ramionach

Zapisałem słowa
By odrzucić wątpliwość
W ostatnim potknięciu
Odrzucenia miłości
Wrocław 12-03-2008

***

Odwróciłem głowę
Zmieniając punkt widzenia

Kolory
Tak jakby
Przeszły na drugą stronę
I fortepian słyszałem
Grający Chopina
Stojący na polu
Zaledwie w pół drogi
Do Twojego domu
Gdzie w chłodnej pościeli
Czekałaś na tego
Który w przeznaczeniu
Gdzieś pośrodku trwogi
Szukał swego skarbu
Zamiast sięgnąć miejsca
Skąd się bierze życie
Wrocław 12-03-2008

***

Stworzyłem Cię
Przelotnym spojrzeniem
Splatając światło, czułość
I krople porannej rosy
Na obraz
Malowany słowem
I podobieństwo snu
Kładącego mgłę
Na rozkochane oczy
Kiedy oddech
Siłuje się z westchnieniem

Gdy po ciele przebiegam palcami
Budząc dreszcze
Gdy smakuję zmęczenie
Zrodzone z tęsknoty
Czuję, że się ciepła Twego
Nigdy nie napieszczę
Zgłębiając ustami
Drżącymi z ochoty
Aż zatańczą z nami
Wzgórza skryte szronem
Potem mgła opadnie
Żar ugasi deszczem
I odejdziesz w sen
A ja - do roboty

Ale będę marzył
Raz jeszcze
I jeszcze
Wrocław 10-03-2008

***

Kładę się
Nakrywając chłodem
Z nadziejąna dotyk
Schowany 
Za krawędzią snu
Wrocław 10-03-2008

***

Stworzyłem Cie
Przelotnym spojrzeniem
Na obraz
Który namaluję słowem
I podobieństo
Istoty czułości
Którą się stałaś 
Jedną chwile potem
Wrocław 09-03-2008

***

Poszukam 
Spokoju spełnienia
I spełnienia w spokoju
Z dala
Od codziennej walki
O każdą czułość

Ciepło słońca
I otwarte niebo
Zaprasza

I wołanie
Tych co odeszli
Wrocław 09-03-2008

***

Stworzyłem Cie
Przelotnym spojrzeniem
Na obraz
Zachodu słońca
Gdy mgła tuli brzozy
Stojace nad wodą
Jakby wyszsły z kąpieli
Drżące uśmiechem
Odurzonym chłodem rosy
Gdy ostatnie promienie
Dotykają gałęzi
Jak rzęs

I na podobieństwo
Ulotnej pieszczoty

Nie bedziesz mieć 
Innych przede mną
Moje marzenie
Tylko dla mnie
Wrocław 08-03-2008

***

Rządza
To pragnienie
Żaru pustyni
Przesypywane między palcami
By sycić obietnicą
Doskonałego ciepła
Piersi
Odczuwanych dłońmi

Zatańcz
Zakołysz sklepieniem
Ponad którym
Nie masz przyjemności
Gdy brutalność
Z czyłością zamienię
Byś dotarła dalej
Nim staniesz się cieniem
Wrocław 08-03-2008

***

Wpatrzeni w horyzont
Maszerujemy
Ku zagładzie
Tylko...
Dlaczego tak późno
Wrocław 07-03-2008

***

Twoja świątynia
Zasłoniła niebo
Kamieniami rzuconymi na stos
Zabierając ciepło słońca

Szalony kapłan
Uczy kochać
Wytykając tych
Którzy jeszcze potrafią
Patrzeć sobie w oczy

Dla kogo jeszcze
Stawiacie ołtarze
Bez nadziei
Wrocław 07-03-2008

***

O czakrach?
I jakaż filozofia
O wielkich spraw emocjach
Poezję co dzień pleść
Lecz spróbój mistrzu
Dumnie chodząc w spodniach
O czyrakach
Stworzyć jakąś pieśń
Wrocław 05-03-2008

***

Może wielkość śnić
Odpowiadać gromem
Mieląc ziarno na chleb
Młyńskim kamieniem słów
Obok kieratu
W który jesteś zaprzężony
Kochanku żałosny
Trzymany tylko z litości 
I ku uciesze

Lecz także może wstać
I odejśc w zachodzące słońce
Kusząc niedostępem cienia
Skrytego za zasłoną
Jedwabnej sukienki

I którą pokochasz?
Wrocław 04-03-2008

***

Dobranoc.
Uśpj pragnienie
Budząc sny
I fantazje
Jakie śmiałaś śnić
Leżąc na posadzcze
Na progu podświadmości
Wrocław 04-03-2008

***

/Medytacja litech 'chem'/

Koślawo, 
Położona chyłkiem na płótnie
Prężę się

A może...
Usuwam się skromnie z drogi
Malowana ukradkiem
W nocy

Kim jestem?
Wrocław 04-03-2008

***

Zanurzyłem stopy
W potoku chłodnych myśli
Spłukując jaźń
I poczuł się pusty
Dlatego nie możecie być
Próżni
Bym nie czuł się
Urazony

Ziewnąłem
Podrapałem się po brzuchu
I z przeproszeniem
Puściłem bąka

I tak
W codziennej kłótni
Stawaliście sie
Na obraz i podobieństwo
Bardziej
Coraz...

* * *

A za oknem
Stoi kapliczka
Pochylają się nad nią drzewa
wyciągając gałęzie ku niebu
Jakby już tylko One
Umiały się modlić	
Wrocław 04-03-2008

***

Odsłaniam się
Czekając
Aż dostrzerzesz
Duszę i ciało

Ale... 
Ty też
Jesteś ślepy

Dziś czułość
Odpłacam czułością
By wyrównać
Rachunek winy

Dni jakoś mijają
I tylko noce
Ciągną się
Rozcieńczone tęsknotą
Do dłoni szukających 
Intymności
Wrocław 03-03-2008

***

Miałaś być muzą
Prawdziwej miłości
Nieodwzajemniona...

Lecz od kiedy
Dałaś mi ciepły dotyk dłoni
Zrozumiałem
Tą prawdziwie jedyną

Teraz leżysz obok
Spełniona pośpiechem
Dzieląc oddech jak chleb
Na pół
I zmiatasz mój wzrok z poduszki
Pociągnięciami rzęś
Malując sen

A ja 
Idę spać
Tak daleko
Od Ciebie
Wrocław 03-03-2008

***

Czy to była 
Nieszczęśliwa miłość?
Chyba nie
Po prostu
Nikt nie był przy niej 
Szczęśliwy

Teraz jemy
Upolowane mięso
I zebrany ryż
Delektując się smakiem ust

A potem nadchodzi świt
Budzę się
Wrocław 03-03-2008

***

W terminarzu
Na resztę życia
Napisałem: zapomnieć

Ale jak to zrobić
Gdy ona
Przypomina wciąż wyrzutem
Tęsknotę za domem
Poznanym w Twoich oczach
Wrocław 03-03-2008

***

Rozluźniam pas myśli
Rozcieńczajac krawat piwem
I zapadam się
Przed telewizor

Miska zupy
Obiecuje sen
Ale Ona
Wciąż nie przychodzi
Wrocław 01-03-2008

***

Odklejam twarz od szyby
Za którą
Uśmiecha się Twoje zdjęcie
Wygladzajac szaro
Przy uśmiechu

Umarł nasz czas
Zaniedbany
Trzymaniem porządku

Minęło
I nie wróci
Wrocław 29-02-2008

***

Idę sam
Jak przez las

Między drzewami
Kroki
Giną we mchu
Jak niezapisane słowa
Jak ja

Minę Cię
Zaproszę nieodrwóceniem wzroku
I ciepłem dłoni
Na jakiś czas

Zostanie tylko to
Co wsiąknie w piach
I tłum samotnych 
Szukający drogi
Między drzewami
Stojącymi dumnie
W majestacie zieleni

Jak las
Wrocław 28-02-2008

***

Dzisiaj mówię: nie
Tak samo
Jak co noc słyszałem

Zaspokojenie 
Za utrzymanie

Czym się różnisz
Poza wiernością
Nie znaczącą nic
Gdy dajesz mniej
Więcej biorąc

I czasem płaczesz
Wrocław 28-02-2008

***

Jesteśmy
Jak światło i czas

Dla mnie...
Zapach ziół
I wieczorny park
Tobie
Zapach napalmu o poranku

Gdy ja
Tęsknię do wody.
Wrocław 28-02-2008

***

Dogasły świece
A ja 
Rozdmuchuję płomień
Kładąc szept na ciele
Jak słowa
Gdy Ty
Rozkwitasz w ukryciu
Drżąc liśćmi na wietrze
Szarpiąc smycz oddechu
Gotowa się uwolnić
I krzyczeć
Gotowa…
Wrocław 27-02-2008

***

Sięgnął pod płaszcz
Gdzie na sercu
Złotówka z dwójką
Miały grosik na szczęście

Ten pierwszy
Jak każdej nocy
Z wreszcie drugą
Zbyt późno czekającą
Na kroki za progiem
I zbyt pogodzoną
Z cierpliwością anielską
Wrocław 25-02-2008

***

Dzisiaj mówię: nie
Tak samo
Jak co noc słyszałem

Zaspokojenie 
Za utrzymanie

Czym się różnisz
Poza wiernością
Nie znaczącą nic
Gdy dajesz mniej
Więcej biorąc

I czasem płaczesz
Wrocław 25-02-2008

***

To wy
Zbieracie gadżety
Jak sroki znoszące do gniazd
Strzępki papieru
Symbole bez wartości
I okruchy metalu
Jak łzy gwiazd

A ja?
Na wrzosowisko
Owinąć się kołdrą chmur
I śnić
Lecz dla Ciebie
Wszystko co robię
To stracony czas

Więc tylko marzę
O niej
Wrocław 25-02-2008