Prawo wypierania:
Ciało wychodzące z wanny jest wzywane przez dzwonek telefonu.
Na długim korytarzu na środku ustawiono piekną dziewczynę, natomiast na przeciwnych krańcach kazano stanąć matematykowi i fizykowi. Mogli zbliżać się do dziewczyny w skokach – za każdym skokiem mogli pokonać połowę odległości dzielącej ich od piękności.
Fizyk zaczął iść, a matematyk stoi.
Pytają się matematyka, dlaczego stoi?
- Bo w skończonej ilości kroków nie uda mi się dojść.
Pytają się więc fizyka dlaczego idzie:
- Jasne, że wiem o tym co matematyk, ale to jest bardzo dobre przybliżenie.
Matematyk i fizyk dostali po desce z dwoma wbitymi gwoźdźmi tak, że jeden jest wbity do końca, a drugi trochę wystaje. Poproszono ich by je wyciągnęli. Fizyk zadumał się, zastosował dźwignię i już pierwszego gwoździa nie ma, z drugim też jakoś się wymęczył. Matematyk spojrzawszy na deskę po chwili zadumy stwierdził:
- hmm… przypadek z gwoździem wbitym do końca jest ciekawszy.
I zajął się tym przypadkiem… Po długich męczarniach udało mu się wyciągnąć gwoźdź wbity do końca, został więc ten niedobity. Patrzy…
myśli…
- hmm… a ten przypadek możemy sprowadzić do rozwiązywanego uprzednio problemu. I wbił gwoźdź do końca…
Jak wielu uczonych potrzeba by wymienić żarówkę?
wg matematyków: Nie potrzeba żadnego. Zostawia się ten problem jako łatwe ćwiczenie do wykonania dla czytelnika
wg Abela: Trudno powiedzieć, ale z pewnością mogą to robić w dowolnej kolejności.
wg Boola: 0 lub 1
wg Mandelbrota: To zależy od tego, ile motyli porusza skrzydłami w Chinach.
wg Jordana: Dwóch. jeden zmienia wnętrze a drugi zewnętrze.
wg darwinistów: Jak do tej pory takie próby nie były podejmowane… Po prostu przestaliśmy używać pokoju w którym żarówka jest przepalona i zajeliśmy inny. W ten sposób, po pewnym czasie …
wg kreacjonistów: Żarówki się nie zmieniają.
wg teoretyków genetyki: Jesteśmy już bliscy rozwiązania. Nawiasem mówiąc, Fisher opublikował coś na ten temat w 1930 roku.
wg fizyków teoretyków: Jedenastu. Jeden wymienia żarówkę, a dziesięciu dopisuje się jako współautorzy.
wg specjalistów od energetyki jądrowej: Ośmiu. Jeden do zainstalowania nowej żarówki, siedmiu do rozpracowania zagadnienia, co zrobić z przepaloną przez następne 10 tyś. lat.
wg Heisenberga: Nie da się tego zrobić. Kiedy tylko trzyma się oprawkę, żeby się nie poruszała traci się informacje o tym gdzie ona jest.
wg Carla Sagana: Miliardy, miliardy i miliardy.
wg astronomów: Nie należy wymieniać żarówki. Astronomowie wolą ciemności.
wg radioastronomów: Radioastronomowie nie są zainteresowani tymi długościami fal.
wg Einsteina: Dwóch. Jeden trzyma żarówkę, drugi obraca Wszechświat.
wg statystyków: Jeden plus minus trzech (w zależności od rozmiaru żarówki).
wg inżynierów Microsoftu: Ani jeden. Wystarczy zdefiniować ciemność jako standard przemysłowy.
wg programistów FORTRANU: 1.00000000001
wg programistów Microsoftu: 472. jeden do stworzenia nowej aplikacji WinGetLightBuldHandle, drugi do napisania WinQueryStatusLightBuld, kolejny do opracowania WinGetLightSwitchHandle …
wg pracowników Apple: Siedmiu. jeden do wymiany żarówki, pozostałych sześciu do zaprojektowania okolicznościowych gadżetów i T-shirtów.
wg inżynierów specjalistów serwisu komputerowego: „Mamy tu kopię żarówki i wszystko nam świetnie działa. A czy możesz mi powiedzieć, jakiego konkretnie systemu używasz? OK. A teraz jak bardzo jest ciemno?… Spróbuj jeszcze raz włączyć światło …”
wg inżynierów NASA: 77. Przede wszystkim operację należy zaplanować z tygodniowym wyprzedzeniem, a gdy w końcu nadchodzi właściwa chwila, pogoda jest nieodpowiednia i działania zostają odłożone na przyszły tydzień. Żarówka kosztuje 3 mln dolarów.
wg freudystów: Dwóch jeden trzyma oprawkę, jeden wymienia penisa, och! Hm oczywiście mam na myśli żarówkę.
wg uczonych radzieckich: Jest to objęte ścisłą tajemnicą wojskową.
wg archeologów: Trzech. jeden wymienia, a dwóch dyskutuje, od jak dawna żarówka musiała tutaj wisieć.
wg doktorantów: Dwóch. Jeden miesza martini, drugi wzywa elektryka.
Inzynier, Fizyk i Matematyk zostali zapytani o wynik, ile jest 2+2.
Inzynier (po trzech minutach uzywania suwaka logarytmicznego):
- Wynik wynosi dokladnie 3.9974
Fizyk (po szesciu godzinach eksperymentow):
- Wynik wynosi w przyblizeniu 4.002 z bledem nie wiekszym niz plus minus 0.005
Matematyk (po tygodniu obliczen):
- Coz, nie znalazlem jeszcze odpowiedzi, ale moge udowodnic, ze odpowiedz istnieje.
Jakie jest najstraszniejsze słowo wśród fizyków jądrowych?
- Ooops…
W pewnym nadmorskim hotelu spotkali się inżynier, fizyk i matematyk. Inżynier obudził się w nocy,
bo poczuł dym. W korytarzu zauważył pożar, wrócił więc do pokoju, napełnił wodą kubeł na śmieci i ugasił ogień.
Potem poszedł spać. Trochę później obudził się fizyk, poczuł dym, otworzył drzwi i zobaczył ogień w korytarzu.
Podszedł do węża pożarowego, szybko obliczył szybkość rozprzestrzeniania się ognia, odległość, ciśnienie wody,
trajektorię jej lotu itp. Ugasił ogień przy minimalnym zużyciu wody i energii. Później obudził się matematyk,
poczuł dym i wyszedł na korytarz, zobaczył ogień i wąż przeciwpożarowy. Pomyślał przez chwilę
i wykrzyknął: - Och, rozwiązanie istnieje! - i poszedł spać.
- Co jest potrzebne do pracy matematykowi?
- Papier, ołówek i kosz na śmieci.
- Co jest potrzebne do pracy filozofowi?
- To samo, tylko bez kosza.