Fizyka 
 
Humor fizyczny
Jack Bell

Prawo wypierania:

Ciało wychodzące z wanny jest wzywane przez dzwonek telefonu.


Na długim korytarzu na środku ustawiono piekną dziewczynę, natomiast na przeciwnych krańcach kazano stanąć matematykowi i fizykowi. Mogli zbliżać się do dziewczyny w skokach – za każdym skokiem mogli pokonać połowę odległości dzielącej ich od piękności.

Fizyk zaczął iść, a matematyk stoi.

Pytają się matematyka, dlaczego stoi?

- Bo w skończonej ilości kroków nie uda mi się dojść.

Pytają się więc fizyka dlaczego idzie:

- Jasne, że wiem o tym co matematyk, ale to jest bardzo dobre przybliżenie.




Matematyk i fizyk dostali po desce z dwoma wbitymi gwoźdźmi tak, że jeden jest wbity do końca, a drugi trochę wystaje. Poproszono ich by je wyciągnęli. Fizyk zadumał się, zastosował dźwignię i już pierwszego gwoździa nie ma, z drugim też jakoś się wymęczył. Matematyk spojrzawszy na deskę po chwili zadumy stwierdził:

- hmm… przypadek z gwoździem wbitym do końca jest ciekawszy.

I zajął się tym przypadkiem… Po długich męczarniach udało mu się wyciągnąć gwoźdź wbity do końca, został więc ten niedobity. Patrzy…

myśli…

- hmm… a ten przypadek możemy sprowadzić do rozwiązywanego uprzednio problemu. I wbił gwoźdź do końca…


Jak wielu uczonych potrzeba by wymienić żarówkę?

wg matematyków: Nie potrzeba żadnego. Zostawia się ten problem jako łatwe ćwiczenie do wykonania dla czytelnika

wg Abela: Trudno powiedzieć, ale z pewnością mogą to robić w dowolnej kolejności.

wg Boola: 0 lub 1

wg Mandelbrota: To zależy od tego, ile motyli porusza skrzydłami w Chinach.

wg Jordana: Dwóch. jeden zmienia wnętrze a drugi zewnętrze.

wg darwinistów: Jak do tej pory takie próby nie były podejmowane… Po prostu przestaliśmy używać pokoju w którym żarówka jest przepalona i zajeliśmy inny. W ten sposób, po pewnym czasie …

wg kreacjonistów: Żarówki się nie zmieniają.

wg teoretyków genetyki: Jesteśmy już bliscy rozwiązania. Nawiasem mówiąc, Fisher opublikował coś na ten temat w 1930 roku.

wg fizyków teoretyków: Jedenastu. Jeden wymienia żarówkę, a dziesięciu dopisuje się jako współautorzy.

wg specjalistów od energetyki jądrowej: Ośmiu. Jeden do zainstalowania nowej żarówki, siedmiu do rozpracowania zagadnienia, co zrobić z przepaloną przez następne 10 tyś. lat.

wg Heisenberga: Nie da się tego zrobić. Kiedy tylko trzyma się oprawkę, żeby się nie poruszała traci się informacje o tym gdzie ona jest.

wg Carla Sagana: Miliardy, miliardy i miliardy.

wg astronomów: Nie należy wymieniać żarówki. Astronomowie wolą ciemności.

wg radioastronomów: Radioastronomowie nie są zainteresowani tymi długościami fal.

wg Einsteina: Dwóch. Jeden trzyma żarówkę, drugi obraca Wszechświat.

wg statystyków: Jeden plus minus trzech (w zależności od rozmiaru żarówki).

wg inżynierów Microsoftu: Ani jeden. Wystarczy zdefiniować ciemność jako standard przemysłowy.

wg programistów FORTRANU: 1.00000000001

wg programistów Microsoftu: 472. jeden do stworzenia nowej aplikacji WinGetLightBuldHandle, drugi do napisania WinQueryStatusLightBuld, kolejny do opracowania WinGetLightSwitchHandle …

wg pracowników Apple: Siedmiu. jeden do wymiany żarówki, pozostałych sześciu do zaprojektowania okolicznościowych gadżetów i T-shirtów.

wg inżynierów specjalistów serwisu komputerowego: „Mamy tu kopię żarówki i wszystko nam świetnie działa. A czy możesz mi powiedzieć, jakiego konkretnie systemu używasz? OK. A teraz jak bardzo jest ciemno?… Spróbuj jeszcze raz włączyć światło …”

wg inżynierów NASA: 77. Przede wszystkim operację należy zaplanować z tygodniowym wyprzedzeniem, a gdy w końcu nadchodzi właściwa chwila, pogoda jest nieodpowiednia i działania zostają odłożone na przyszły tydzień. Żarówka kosztuje 3 mln dolarów.

wg freudystów: Dwóch jeden trzyma oprawkę, jeden wymienia penisa, och! Hm oczywiście mam na myśli żarówkę.

wg uczonych radzieckich: Jest to objęte ścisłą tajemnicą wojskową.

wg archeologów: Trzech. jeden wymienia, a dwóch dyskutuje, od jak dawna żarówka musiała tutaj wisieć.

wg doktorantów: Dwóch. Jeden miesza martini, drugi wzywa elektryka.


Inzynier, Fizyk i Matematyk zostali zapytani o wynik, ile jest 2+2.

Inzynier (po trzech minutach uzywania suwaka logarytmicznego):

- Wynik wynosi dokladnie 3.9974

Fizyk (po szesciu godzinach eksperymentow):

- Wynik wynosi w przyblizeniu 4.002 z bledem nie wiekszym niz plus minus 0.005

Matematyk (po tygodniu obliczen):

- Coz, nie znalazlem jeszcze odpowiedzi, ale moge udowodnic, ze odpowiedz istnieje.


Jakie jest najstraszniejsze słowo wśród fizyków jądrowych?

- Ooops…


W pewnym nadmorskim hotelu spotkali się inżynier, fizyk i matematyk. Inżynier obudził się w nocy,

bo poczuł dym. W korytarzu zauważył pożar, wrócił więc do pokoju, napełnił wodą kubeł na śmieci i ugasił ogień.

Potem poszedł spać. Trochę później obudził się fizyk, poczuł dym, otworzył drzwi i zobaczył ogień w korytarzu.

Podszedł do węża pożarowego, szybko obliczył szybkość rozprzestrzeniania się ognia, odległość, ciśnienie wody,

trajektorię jej lotu itp. Ugasił ogień przy minimalnym zużyciu wody i energii. Później obudził się matematyk,

poczuł dym i wyszedł na korytarz, zobaczył ogień i wąż przeciwpożarowy. Pomyślał przez chwilę

i wykrzyknął: - Och, rozwiązanie istnieje! - i poszedł spać.


- Co jest potrzebne do pracy matematykowi?

- Papier, ołówek i kosz na śmieci.

- Co jest potrzebne do pracy filozofowi?

- To samo, tylko bez kosza.

 
Opinie
 
Facebook
 
  
44020 wyświetleń

numer 5/2012
2012-05-01


nowyOlimp.net na Twitterze

nowy Olimp - internetowe czasopismo naukowe dla młodzieży.
Kolegium redakcyjne: gaja@nowyolimp.net; hefajstos@nowyolimp.net